Witam ostatnio z starego garażu wyciągnąłem komarka i postanowiłem się za niego zabrać. Ku mojemu zdziwieniu po wymianie świecy odpalił bez problemu a dobre 10 lat nikt go nie ruszał dobra do rzeczy
Mam problem ze sprzęgłem mianowicie czy to ustrojstwo na dole które trzyma linkę sprzęgła ma być takie luźne ? Jeszcze jedno jak naprawić blokującą się manetkę mianowicie po dokonaniu gazu manetka nie odbija wspomnę że przeczyscilem tam wszystko a nadal nie odbija proszę o pomoc bo trochę w tym temacie jestem zielony
To 'ustrojstwo' co jest na lince od sprzęgła musi być wkręcone w ten element co wystaje obok korka. A co do manetki to jeśli ją rozkręcałeś to może za mocno taką blaszkę wkręciłeś (oczywiście jeśli jest ona) bądź już linka do wymiany.
Chodzi mi dokładnie o ten wihajster do którego wkłada się linkę (tam pod silnikiem) on ma być taki luźny ? A tłoczek w środku który dociska sprzęgło podczas wciśnięcia ma jakieś zabezpieczenia ? Bo u mnie wylatuje
No ten tłoczek nie ma zabezpieczenia. Ale to w jakim znaczeniu że jest luźny ten 'wihajster'? Jeśli obraca się na boki (po zdjęciu pokrywy) to jest ok.
No właśnie obraca się na boki jak jest założona pokrywa przez co nie da się linki założyć bo cały czas wylatuje
To prawdopodobnie zerwał ci się frez na tej wajchrze, ogólnie jest tam taka dźwigienka co popycha ten tłoczek i ona jest na tym frezie umocowana. Ewentualnie ta dźwigienka wypadła, ale to trzeba zdjąć i określić stan. Żeby zdjąć tą wajchę musisz odbezpieczyć zawleczkę do góry, a następnie tą wajchę wyjąć od spodu.
A to tego nie wiem czy bez zdjęcia pokrywy się rusza dzięki za pomoc jutro to sprawdzę i napiszę