120km/h ogarem to kosmiczna prędkość. Zwieszenie i hamulce nie są złe ale kąt pochylenia główki ramy i wyprzedzenie tylnego koła to masakra. Mnie kolega Junakiem holował 100km/h i gacie miałem pełne. Przy takiej prędkości ogar tragicznie wchodzi w zakręty.
(02-09-2019 20:44:37)rafi555 napisał(a): [ -> ]Zwieszenie i hamulce nie są złe
Nie są złe? Przecież to tragedia nawet przy seryjnym silniku...
Ja mówię o zrobionych poprawnie albo oryginalych nie używanych
.
Hamulce dobre, światła dobre, w ogóle ten Romet to taki udany i w ogóle
no i te bez awaryjne silniki rometa <3
romety to były najlepsze i najbardziej nowoczesne jak i rozwinięte pojazdy swoich czasów
(04-09-2019 15:24:32)rafi555 napisał(a): [ -> ]Ja mówię o zrobionych poprawnie albo oryginalych nie używanych .
I co da poprawne zrobienie lub oryginalne części w przypadku hamulców? Przykład mojego charta, seryjne oryginalne hamulce ledwo dawały radę przy mocnym wciskaniu przedniego i tylnego hamulca, już nie wspominając jak działały gdy były gorące. Podmiana przodu na tarze spowodowała ze tylko z niego korzystałem, a i tak on jedyny był bardziej skuteczniejszy, ciepły zimny bez różnicy.
Ta a 023 to cud techniki na równym poziomie z pornolezem xD
(04-09-2019 17:35:00)stqc napisał(a): [ -> ]I co da poprawne zrobienie lub oryginalne części w przypadku hamulców? Przykład mojego charta, seryjne oryginalne hamulce ledwo dawały radę przy mocnym wciskaniu przedniego i tylnego hamulca, już nie wspominając jak działały gdy były gorące.
jo tragedyja hamulce rometa
u mnie przedni nowe okładziny, ten rozpychacz, sprężyny, linka i klamka.
niby płynnie chodzi, wszystko nasmarowane a powierzchnia cierna odtłuszczona a o hamowaniu z 60-0 to nie ma mowy żeby to hamowaniem nazwać, co najwyżej spowolnienie, tylny już dużo lepiej, koło bez problemu zblokować można.
Potwierdzam, hamulce w Charcie to porażka, w moim dziewiczym charcie (9kkm) nalotu wszystko oryginał ledwo hamował... w środku bęben klocki itd wszystko jak nowe... przy tych prędkościach musisz mieć tarcze, spróbować możesz z kołami Simsona mam i tam heble są jak brzytwa idzie stoppie robić.
Już nie będę się kłócił charta nie miałem ale taki przykładowy ogar ma dobre hamulce nie ma problemu żeby się zatrzymać.
(04-09-2019 21:44:05)NoSeLatamTrochu napisał(a): [ -> ] (04-09-2019 17:35:00)stqc napisał(a): [ -> ]I co da poprawne zrobienie lub oryginalne części w przypadku hamulców? Przykład mojego charta, seryjne oryginalne hamulce ledwo dawały radę przy mocnym wciskaniu przedniego i tylnego hamulca, już nie wspominając jak działały gdy były gorące.
jo tragedyja hamulce rometa
u mnie przedni nowe okładziny, ten rozpychacz, sprężyny, linka i klamka.
niby płynnie chodzi, wszystko nasmarowane a powierzchnia cierna odtłuszczona a o hamowaniu z 60-0 to nie ma mowy żeby to hamowaniem nazwać, co najwyżej spowolnienie, tylny już dużo lepiej, koło bez problemu zblokować można.
Właśnie dla tego nie działają jak są źle poskładane. To od początku, nowe okładziny, założę się że nie pasowały i zostały potraktowane pilnikiem. Nowe linki są cieńsze niż oryginalne i podczas hamowania się rozciągają a nie rozchylają szczęk. I właśnie wszystko nasmarowane
. To już nawet nie będę tłumaczył czemu przy hamulcach się nic nie smaruje no może linkę jak zakładamy czy przy klamce i to wszystko.
Nie mogę już słuchać tych twoich głupot, poprostu ręce opadają do samej ziemi. Znając Ciebie to robisz te hamulce starymi metodami, a my wszyscy poprostu nie umiemy tego ogarnac.
No rafi ciekawe że w wsk i Simsonie robiłem hamulce tak samo jak w Charcie a i tak w nim ledwo działały podczas gdy tymi pierwszymi robiłem stoppie... zawsze odtłuszczam bębny i szczęki, rozpierak i linki smaruje. W ogarze może te heble wystarczają ale rozpędź go ponad stówę i zahamuj
Nazwy tematu w różnych postach świrują, ale chyba udało się ogarnąć ten pierdolnik.