Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Malowanie magneta
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Miałem przypadek, że była woda razem z rdzą w pokrywie. Całe magneto zardzewiało i śrubki na iskrowniku. Wszystko musiałem myć. Czy można pomalować magneto (razem z magnesami) czarną emalią (wytrzymującą 600 stopni) w sprayu?
Magnesów nie maluj,zabezpiecz choćby smarem który później zmyjesz zmywaczem do hamulców.
Zabezpiecz też taśmą np. malarską krzywkę, gwint ściągacza i stożek.
Mam takie coś.
Pomalowane. Jak na pierwszy raz wyszło całkiem nieźle i to pomimo wycieku syfu z śrub (pod wpływem 200 stopni, bo trzeba było to wygrzać, cały ten smar i inny syf się rozpuścił (nawet ten namagnesowany). Jednak wyczyściłem to. Magnesy pod wpływem 200 stopni nie osiągnęły maksymalnego punktu curie i są nadal sprawne.
I zapewne klej pod magnesami także się rozpuścił i magnesy mogą się obrócić w okół własnej osi, podczas pracy silnika i zblokować wał... Zwykły lakier akrylowy byłby dużo lepszy...
Klej to mógł być tylko z pozostałości po tamie malarskiej, którą wyczyściłem. Nic się nie rusza, tylko syf się rozpuścił. Sprawdzałem pasowanie parę razy. Poza tym lakier jest o wiele bardziej odporny na olej, benzynę i temperaturę.

I po co są te trzy kropki za każdym razem? Wyrażają irytację, nienawiść, zażenowanie?
Przede wszystkim, jeśli miałeś wodę pod pokrywą zapłonu, to swojej roli nie spełniała jej uszczelka, lub ta pod zmieniaczem biegów (albo w ogóle ich tam nie było...), albo simmering przepuszcza. I o to uszczelnienie zapłonu powinieneś w pierwszej kolejności zadbać.

Po co malować magneto czymś, co jest typowo do wysokich temperatur, a magneto osiągna znikome? Zwykły akryl z utwardzaczem jest wystarczający - nawet w przypadku kontaktu z benzyną, czy olejem.

Podgrzewając magneto do takiej temperatury, ryzykujesz uszkodzeniem magnesów i rozpuszczeniem kleju pod nimi (co okaże się tak naprawdę podczas pracy, bo wtedy działają na nie większe siły...) i uszkodzeniem samego silnika przez ich obrócenie.
Woda przedostaje się przez to, że lewą część nie zabezpieczam silikonem. na automat zawsze daje sylikon, bo jest tam wylot tego syfu od gaźnika do łańcucha. Poza tym ile bym tego nie czyścił to i tak będzie tam smar (chociażby przez filc).

Magneto działało i wszystko było w porządku. Jednak trochę mnie zmartwiłeś tym klejem. Czy w takim razie jest sposób sprawdzenia, tego czy magneto działa prawidłowo, bez sprawdzenia tego na silniku. Czy można użyć od zewnątrz silnego kleju do metalu.
Możesz podkleić je na jednym boku dla pewności (stalowe płytki też) - wyważenia to chyba nie zmieni znacząco :F
Chociaż to dziwne, bo kolega też dawał emalie i wygrzewał i nic się nie działo. Poza tym klej utrzymał się przez tyle lat? Był myty w benzynie, narażany na rdze. Dziwne, żeby ten klej jeszcze pełnił swoją funkcję.

To może zapytam się o uszkodzenia, jeśli przestawi się magnez to uszkodzi podstawę iskrownika, iskrownik i urwie klin, czy rozwali cały silnik?
Prawdopodobnie rozwali iskrownik i tylko zetnie klin na wale, a jak będziesz mieć mniej szczęścia to ukręcił wał wyrwie śruby z gwintów iskrownika, popęka karter itd. Magneto do Rometa to ~20zł sam sobie opowiedz czy warto.
Na razie zostawię jak jest.

Potem kupię to magneto. Jednak i tak je ,,wysprejuje''. Nie sądziłem, że na takim czymś może być jakiś klej. Jaki problem było wstawić tam metalowe rurki, między magnesy, aby je nie przesuwało lub zrobienie magnesów na cały obwód. Nie licząc cięcia kosztów i dodatkowego ciężaru? No nic. W takim razie będę to robił drogą dedukcji. Szkoda, że wcześniej mnie nie ostrzeżono.
Problem był w fizyce. Uwierz mi, wybrano rozwiązanie najprostsze z możliwych.
Magnesy są ułożone naprzemiennie biegunami. Do tego klej stanowi też chyba izolator, stalowe płytki i cała obudowa są chyba z dodatkiem krzemu a mosiężne wkręty także polepszają przepływ prądu.
Stron: 1 2
Przekierowanie