Tłumik już wisi aż po dyfer. Brakło mi 20 cm rurki by połączyć to z ostatnim wydechem. Wstępnie jest bez. Powodem produkcji tegoż był wylot spalin z turbiny prosto na wysprzęglik. Jedynka do końca, 2-ka do końca i już 3-ki nie włożyłeś. Zagotowany płyn w wysprzęgliku.
Zmień uszczelkę, zostaw stare podkładki tulei cylindra, dla pewności wyjmij tuleje, żeby podkładki na pewno się przerwały. Nie planuj głowicy, to tylko wymysł myślicieli, żeby zbić pieniążki na swoich bezużytecznych maszynach. Zeskrob nożykiem resztki uszczelki. Dla pewności posmaruj sylikonem z obu stron. I nie zapomnij o wywołaniu filmu smarnego w odpowiednim roztworze wywoływacza, nie zapomnij o utrwalaczu. Utrwalacz jest bardzo ważny, by benzyna nie zmywała filmu smarnego. Do tego zalej gluta 20w60, pierścieni nie zmieniaj, bo po co. Panewki jak stukają to podłóż blaszki. Chyba tyle. A, jak zawory stukają to wyjmij szklanki i nadspawaj.
A tak na poważnie, będziesz ratować czy szukać innego silnika? Czasem taniej wychodzi kupić sprawny słupek...
Pod stołem u mnie leży oryginalny silnik od tego pojazdu z zatartym wałem. Chyba z 2-ch będzie jeden zrobiony, ale w swoich najpóźniejszych planach na ten rok jeszcze tego nie widzę.
Chodziło mi raczej ze lepiej zamiast kupować niby sprawny to kupić trochę rozleciany i naprawić, bo tak to często tylko szkoda roboty. A teoretycznie głowicę idzie wymienić blok też.
W celu odprężania silnika przetocz tłoki, zwiększ luz na zamkach pierścieni i zwiększ średnicę odmy
Ładnie wywaliło uszczelkę. Nie myślałeś o podkładce alu albo miedzianej?
Będzie odprężony przekładką. Wydaje mi się że alu to to trochę za słabe na takie temperatury. W necie doczytałem że przekładki robi się głównie z kwasówki.
Odpalony. Zaciął się chyba zawór obejściowy bo robi za duże doładowanie i nie wchodzi na obroty. Jeszcze nie jeżdżone bo hamulce zdjęte z przodu. Ale przewiduję jutro testy.