Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Komar 2350 '75
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
"Barn find" Romet Komar 2350.



Rocznik 1975.
Od nowości w rodzinie. Od dłuższego czasu nie ruszany. Silnik nieoryginalny. Oryginał leżał bez świecy i tłok w cylindrze zardzewiał.

Komar pokonał 400km w bagażniku i dostał już nowe miejsce w oczekiwaniu na renowację.





Kolor chciałbym pozostawić bez zmian. Ze względu na trwałość powłoki zdecydowałem się na lakierowanie proszkowe RAL 5012.
Dodatki na czarno, galanteria do odnowy powłoki chromowanej. Musi być jak w oryginale - na pewno będę pytał o porady!

Motorower niemal kompletny.
Póki co odnotowałem brak "skrzynki" narzedziowej z lewej strony oraz osłon gaźnika. Jeżeli ktoś posiada takowe to proszę o kontakt.

Remont silnika chcę przeprowadzić własnoręcznie. Czy części od "jackmotors" są godne polecenia? Polska produkcja czy azjatycka?




Komar został dziś rozebrany na części pierwsze. Blacharsko jest bardzo dobrze, wystarczy wypiaskować, naprostować miejscami i można lakierować.

Silnik Drezametu zostanie zdemontowany, mam oryginalny S38 z tego modelu - oczywiście do remontu i to raczej gruntownego - póki co nie zaglądałem do niego.

Niestety przy demontażu przez mój błąd uszkodziłem sztycę z gwintem od przedniego widelca. Uszkodzenie/wgniecenie jest tylko na kilku pierwszych zwojach. Jest szansa to naprawić czy szukać drugiego?



Podnóżka jest pęknięta, będę szukał drugiej, jak ktoś ma na zbyciu to proszę o kontakt.



Czy w Komarze 2350 nie było fabrycznie klaksonu? Zdjąłem plastikową osłonę lampy i klaksonu nie było, mimo że na kierownicy jest przełącznik z przyciskiem do jego uruchomienia.



Kolejne moje pytanie to kolorystyka, w oryginale było:
- w kolor: rama, przedni widelec, bak, tylny wahacz, oba błotniki + podpórki przedniego błotnika
- na czarno: podstawa siodła, bagażnik, osłona łańcucha, osłony gaźnika, podnóżka oraz podstopnice (te z gumowymi osłonami)
- naturalny kolor lub srebrzenie: pedał hamulca tylnego, cięgno do hamulca tylnego, obie piasty, mocowania manetek, sprężyny przedniego widelca oraz ramiona z nimi współpracujące
- chrom: klamki, obręcze kół, szprychy, dekiel (śruba) górny widelca, oprawa lampy, kierownica i jej mocowania, pedał kopnika
Jeżeli coś jest inaczej to proszę o poprawienie.

Naklejki na srebrnej folii na baku - u mnie są na każdej stronie baku w innym miejscu (brak symetrii). Tak było w serii?

Brakuje blaszki do mocowania tablicy rejestracyjnej - poszukuję!
Świetny Komarek , w dodatku od nowości w rodzinie zazdroszczę Wink Powodzenia w remoncie Smile PS. Masz do niego papiery?
(11-11-2018 19:21:46)RaszkoV napisał(a): [ -> ]Świetny Komarek , w dodatku od nowości w rodzinie zazdroszczę Wink Powodzenia w remoncie Smile PS. Masz do niego papiery?

Niestety nie mam papierów.
Jakby się udać do wydziału komunikacji gdzie był zarejestrowany i spróbować coś odszukać to może dałoby się zrobić duplikaty, jednak osoba na którą był zarejestrowany nie żyje i wydaje mi się, że szkoda zachodu latać po urzędach... Do rejestracji na zabytek dokumenty nie są potrzebne.
Ten przełącznik był uniwersalny, montowany wszędzie. Klaksonu nie było, zamontuj dzwonek.

Joozek naprawia takie uszkodzenia poprzez wspawanie nowej rurki z gwintem. Inaczej nie zrobisz tego idealnie, więc tylko to albo nowy widelec.

Naklejki pewnie były jak leci. Sam znudziłbym się po kilku pierwszych, a co dopiero robiąc to dzień w dzień po osiem godzin. Ciesz się, że są na baku Big Grin
Komarek fajny, ja osobiście to bym go nie malował.
Części z jm są nawet spoko.
Nad tym zawieszeniem musisz ostro popracować
Komar seryjnie miał dzwonek rowerowy. Inne modele miały sygnał bateryjny (możesz taki zamontować, jeśli zechcesz).
Przełącznik był uniwersalny - występował w wielu prl-owskich sprzętach Wink
No i oczywiście spróbuj zawalczyć o te dokumenty.
Pozdrawiam
Cytat:Napisane przez Dawdzio - Dzisiaj 17:47:51
Ten przełącznik był uniwersalny, montowany wszędzie. Klaksonu nie było, zamontuj dzwonek.

Joozek naprawia takie uszkodzenia poprzez wspawanie nowej rurki z gwintem. Inaczej nie zrobisz tego idealnie, więc tylko to albo nowy widelec.

Naklejki pewnie były jak leci. Sam znudziłbym się po kilku pierwszych, a co dopiero robiąc to dzień w dzień po osiem godzin. Ciesz się, że są na baku

Pozostawię póki co bez jakiegokolwiek sygnału dźwiękowego.

Z naprawą widelca szkoda zachodu - poszukam nowego - jakby ktoś miał na zbyciu w dobrym stanie to przygarnę.

Naklejki będą oczywiście nowe, nawet pomierzyłem dokładnie w jakich miejscach są i w tych samych miejscach będę naklejał nowe.

Cytat:Napisane przez Majerano - Dzisiaj 18:16:51
Komarek fajny, ja osobiście to bym go nie malował.

Do malowania musi iść, bo ruda niestety ale tylko postępuje.

Cytat:Napisane przez rafi555 - Dzisiaj 19:43:12
Nad tym zawieszeniem musisz ostro popracować

A o co dokładnie chodzi?
Wiem, że tylne amortyzatory są do zmiany na oryginalne, te są z Rometa Kadeta.
Przód to seria.
O ile mnie wzrok nie myli to zaginęło w boju mocowanie górnej półki .
(11-11-2018 22:42:41)rafi555 napisał(a): [ -> ]O ile mnie wzrok nie myli to zaginęło w boju mocowanie górnej półki .



Mówisz o tym?
Wszystko jest Wink
A jest do czego to przykręcić ?
(12-11-2018 00:59:19)rafi555 napisał(a): [ -> ]A jest do czego to przykręcić ?

Wszystko jest tak jak powinno.
Niestety rama ma dwa pęknięcia. Jedno między blachą a rurą pionową do siodła, a drugie pęknięcie na uchwycie. Przed malowaniem będę musiał to dać do obspawania.




Czym można zastąpić tą gumową zatyczkę? Do malowania na pewno będę ją wyjmował.



Udało się odkręcić śrubę mocującą widelec. Gwint jest mocno uszkodzony, chyba długi czas Komar jeździł z uszkodzonymi łożyskami.
Stron: 1 2
Przekierowanie