Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Pasat
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam!
Stał w moim garażu.
[attachment=18012]
Stał sobie tak od ok. 2002 r.
W latach 80-tych, jak go kupiłem w sklepie sportowym był obiektem pożądania.
[attachment=18013]
Po zakupie nie dało się na nim jechać. Do domu musiałem go zaprowadzić.
Trzeba było wszystko podokręcać i wyregulować (rozebrać i złożyć z powrotem oraz nasmarować łożyska).
Potem były pierwsze jazdy. Oryginalna przerzutka tylna Romet wymagała ciągłego regulowania co parędziesiąt kilometrów, często nie przełączała skrajnych biegów. Wytrzymałem z nią chyba ok. roku. Wymieniłem na Shimano i problem się skończył (oryginał jeszcze leży w garażu).
Używałem go do przejażdżek turystycznych na średnich dystansach 30 - 100 km. Jeździło się całkiem fajnie ( nie miałem porównania z lepszym sprzętem) tylko bardzo wąskie i twarde oryginalne siodełko (siodełko było chyba od wersji sportowej Rometa) psuło przyjemność z jazdy. Po jakimś czasie wymieniłem je na wygodniejsze, skórzane Sele Royal. Oryginalna owijka kierownicy w postaci cieniutkiej taśmy izolacyjnej zaczęła się rozdzierać i zsuwać więc wymieniłem ją na nową w nieodpowiednim kolorze czarno fioletowym (jedyny słuszny i dostępny w owym czasie w moim sklepie sportowym). Po dłuższej eksploatacji, podczas jazdy leśną drogą wpadłem w piach i z przedniego koła zrobiła mi się ósemka. Niestety koła nie dało się już wycentrować (zagięcie felgi). Oryginalne koła nie były już wtedy dostępne i musiałem mu założyć aluminiowe 28. Rowerek stał się wyraźnie lżejszy. Romecik dobrze mi służył ładne parę lat, dopuki nie przesiadłem się na wygodniejszego chińskiego górala (no name) a następnie crosa Leader Foxa.
Ostatnio go odkurzyłem i zacząłem nim jeździć na krótkie przejażdżki.
Myślę nad jego odnowieniem ponieważ elementy chromowane, korba, fragmenty ramy i widelec zaczęła łapać korozja.
Problem stanowią też miski łożysk korby, które są wbijane i nie umiem ich wymienić a niestety są mocno zużyte.
Może ktoś z Was ma pomysł na wymianę tych misek lub malował stalową ramę rowerową, to chętnie posłucham dobrych rad.
powodzenia w odnawianiu

tak w ogóle to jaki rocznik tego pasata ?
Nie potrafię precyzyjnie odpowiedzieć pomimo, że posiadam go od nowości, nie pamiętam a papiery zaginęły, ale chyba 1986 - 1988?
Wydaje się ładny, nie wystarczą zaprawki?
Co do misek to wystarczy kawałek pręta, śrubokręt lub coś w tym rodzaju, młotek i naprzód. Bijesz od wewnątrz, naprzemiennie w dwóch lub trzech punktach oddalonych od siebie o około 180 lub 120 stopni. Skoro i tak są bardzo zużużyte to nie ma co być delikatnym.
Rzeczywiście nie wygląda tak źle, ale trochę rdzy jest. Szczególnie mnie drażni widelec (strona, której nie widać na zdjęciach) i korba.
Jak zrobię więcej zdjęć to wrzucę.
Obawiam się ruszać te stare miski łożyskowe z korby. Wybić jak wybić, ale trzeba wbić nowe. Po pierwsze nie wiem czy takie można jeszcze dostać, po drugie jak je dobrze wbić.
Fajny pasat. Widzę że siedzenie jest nie oryginalne. Przy remoncie wymień opony bo są już wiekowe a na starych oponkach już strach jeździć.
Pewnie można, bo jest to dość popularna rzecz. A jak je wbić? Po prostu. Nigdy jakoś specjalnie się nad tym nie zastanawiałem, młotek do ręki i wbite, nie miałem później żadnych problemów z korbą lub miskami. Bardziej profesjonalnie możesz wziąć pręt, duże podkładki (przynajmniej średnicy miski, żeby ich nie pokrzywić), dwie nakrętki i w ten sposób wciągnąć je na miejsce.

A opony jak opony. O ile nie są spękane to nie ma co kombinować, zresztą nawet na spękanych się jeździło, o tych łysych jak kolano nie wspomnę Big Grin
bonassia Pokaż te wigry o którym mi w poście pisałeś.
Wigry 3 mam na działce. Jak będę to zrobię zdjęcia i wkleję.

Sprawdzałem rocznik i jednak jest młodszy z 1990 r. nr ramy zaczyna się od 90 (na zdjęciu).
W załączeniu jeszcze parę zdjęć.
[attachment=18020][attachment=18021][attachment=18022][attachment=18023][attachment=18024][attachment=18025][attachment=18026][attachment=18027][attachment=18028][attachment=18029][attachment=18030][attachment=18031]

Dalsze zdjęcia.[attachment=18035]
[attachment=18034]
[attachment=18033]
[attachment=18032]
[attachment=18036]

Dalsze zdjęcia.
Gdybyś szukał kluczy oryginalnych Romet to ja mam na sprzedaż. Post jest w dziale sprzedam. A wigry pokaż w osobnym poście najlepiej załóż nowy temat. A co do miseczek to można je wbić delikatnie młotkiem gumowym. Rok 90 miesiąc listopad (11)
Jeśli to jest ta gorsza strona to tylko zaprawki, szkoda oryginalnego lakieru.
Dzięki, mam do niego oryginalny komplet kluczy w torebce podsiodłowej ze skaju.

Tak to ta gorsza strona.
Mówiąc o zaprawce masz na myśli dorobienie lakieru pod kolor i pomalowanie samemu np. wałkiem?
Dorobią mi taki w lakierni?
Jak masz jakieś doświadczenie w użyciu tej zaprawki to opisz proszę cały proces, żebym to zrobił dobrze.
Masz może jakiś pomysł co do elementów chromowanych?
Czytałem o czyszczeniu wełną stalową, jak są niewielkie ślady rdzy.
Są też w sprzedaży farby w spreyu a-la chrom.
Mogę opierać się jedynie na tym co słyszałem, widziałem i czytałem.
Tak, to mam na myśli. Może niekoniecznie wałkiem Smile
Jeżeli znajdziesz dobrą mieszalnię to dorobią ci idealnie ten odcień i mogą ten lakier nabić w szprej. Wtedy dajesz podkład, wyrównujesz i na to kolor.
Swoich doświadczeń w użyciu nie mam, znajomy robi w ten sposób. Jak jest wszystko dobrze zrobione to praktycznie nie ma różnicy.

Rdzę na chromach zwalczam płynem "kamień i rdza" z Biedronki w połączeniu z szorstką stroną gąbki do naczyń (dobrze jest kupić całą paczkę, najtańsze wystarczą). Jeżeli nie ma wżerów to wszystko ładnie schodzi. Problem jest w tym, że zauważyłem powrót rdzy po pewnym czasie. Co prawda jedynie w formie naprawdę delikatnego nalotu, ale jednak. Podejrzewam, że natłuszczenie po czyszczeniu wyeliminuje ten problem, nie miałem jeszcze okazji spróbować.

Chrom w szpreju to taka srebrzanka, słabo wygląda.
Dzięki za radę. W przyszłym tygodniu wybiorę się do mieszalni lakierów samochodowych z moim rowerkiem. Spróbuję też sposobu na rdzę.
Na razie kupiłem nową owijkę. Dziś ćwiczyłem nawijanie ze starą.
Rozpocząłem renowację mojego Pasata.
Pojechałem do mieszalni lakierów, dorobili mi kolorek i nabili w sprey.
Rowerek rozebrałem na części i zabrałem się do ich czyszczenia.
Zacząłem od osprzętu: przerzutek, dynama, dzwonka, manetek, klamek i hamulców.

Stan przed zdjęcie poniżej:

[attachment=18238]
[attachment=18237]
[attachment=18236]

Hamulce:
linki - do wymiany,
pancerze - obrobienie rozdartych końców i ich uzupełnienie izolacją termokurczliwą, założenie nowych końcówek,
klamki - rozebranie, czyszczenie, polerowanie,
szczęki - rozebranie, czyszczenie, polerowanie.

Jak zrobię zdjęcia po wykonaniu to wrzucę.

Zdjęcia klamek i manetek:

[attachment=18239]
[attachment=18240]
[attachment=18241]
[attachment=18242]

Manetki:

mechanizm - rozebranie, czyszczenie,
linki - do wymiany,
pancerze - założenie nowych końcówek.
Przekierowanie