28-08-2018, 13:16:32
Witam wszystkich.
Jestem posiadaczem Komarka 2350 z 1970 roku, pamiętam jak ponad 30 lat temu jeździłem na nim j rodziny na wsi. Niestety z czasem motorek został porzucony, gdzieś pod szopą i tak sobie stał i rdzewiał. Postanowiliśmy na moim synem że spróbujemy jakoś własnymi siłami odnowić. Od początku tego roku próbujemy z nim coś działać, lecz mozolnie to idzie, (dużo brakuje w nim części) rozkręcanie, czyszczenie, piaskowanie, itd. Problemy że znalezieniem lakiernika, tragedia. Nie mówiąc już o sprawach finansowych. Próbujemy dalej to ciągnąć, nie zniechęcamy się z młodym. Fajnie że znalazłem to forum, dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o "robaczkach". Myślę że to tyle na początek.
Pozdrawiam wszystkich
Jestem posiadaczem Komarka 2350 z 1970 roku, pamiętam jak ponad 30 lat temu jeździłem na nim j rodziny na wsi. Niestety z czasem motorek został porzucony, gdzieś pod szopą i tak sobie stał i rdzewiał. Postanowiliśmy na moim synem że spróbujemy jakoś własnymi siłami odnowić. Od początku tego roku próbujemy z nim coś działać, lecz mozolnie to idzie, (dużo brakuje w nim części) rozkręcanie, czyszczenie, piaskowanie, itd. Problemy że znalezieniem lakiernika, tragedia. Nie mówiąc już o sprawach finansowych. Próbujemy dalej to ciągnąć, nie zniechęcamy się z młodym. Fajnie że znalazłem to forum, dużo ciekawych rzeczy można się dowiedzieć o "robaczkach". Myślę że to tyle na początek.
Pozdrawiam wszystkich