04-08-2018, 23:36:13
Witam, po zrobieniu remontu silnika ( wał ,łożyska, tłok, cylinder) silniczek nabrał mocy i wszystko było ok. Zrobiłem nim 150 km. Wczoraj postanowiłem zajrzeć do iglicy i okazało się ,że ta blaszka zaczepiła się o sprężynę więc poprawiłem to i poszedłem spać Rano gdy chciałem się przejechać nie chciał jechać. Na 1 biegu jeszcze nie czuć za bardzo tego przyduszania. Ale już na 2 gdy dam pełny gaz to robi "buuu" (na 3 też podobnie) Dodam też ,że na luzie jest normalnie, nic nie muli . Regulacja iglicy i poziomu paliwa w sumie nic nie daje Świeca czarna, ale pewnie dlatego ,że chciałem wzbogacić mieszankę ale to nic kompletnie nie zmienia. Obroty trzyma w miarę niskie i nie gaśnie. Gdy motor robi "buu" podczas jazdy, zauważyłem ,że po lekkim przytkaniu tej dziury ( powinna być rurka) od "skrzynki" filtra powietrza silnik zaczyna normalnie jechać...
Pomożecie?
Pomożecie?