Jak myślicie jak lepiej uszczelniać powierzchnię między karterami (połówkami) silnika:
1. uszczelka papierowa + silikon
2. sam silikon
3. dobra jakościowo uszczelka z kryngielitu?
Zastanawiam się bo wpadły mi w ręce ostatnio dobre jakościowo uszczelki z kryngielitu, a będę za tydzień składał silnik..
jak ci nie szkoda czasu i zdrowia to dwa pierwsze punkty w sam raz.
Uszczelki tylko z dobrego materiału plus do tego dobry silikon a noe jakieś dziadostwa. Powiedz autorze skądś głowie pomysł papierowej uszczelki?
Dobra uszczelka + sylikon, jakiś dirko albo coś (lub masa uszczelniająca do silników), przylgnie po tylu latach często nie są już idealne więc może warto zastosować sylikon dla pewności. Pootem tylko nadmiar obciąć wraz z uszczelką żeby jakoś wyglądało. I jak już to jakiś czarny sylikon a nie czerwoniutki...
(25-06-2018 08:58:43)stqc napisał(a): [ -> ]Uszczelki tylko z dobrego materiału plus do tego dobry silikon a noe jakieś dziadostwa. Powiedz autorze skądś głowie pomysł papierowej uszczelki?
To cię zaskoczę. W Ogarze docinałem z teczki uszczelkę między kartery. Nie skłamię mówiąc, że około 4 lata już tam siedzi, silnik przejechał tysiące kilometrów i nic się nie dzieje. Przylgnie były na tyle równe, że wystarczyło trochę smaru, żadnych innych wytworów typu silikon.
Na JM są dobre uszczelki z klingierytu, na sztuki.
Co tam tysiące. Miliony! Tylko czemu w fabryce nie składali na papier. Nie znali może jeszcze wtedy takich materiałów
Uszczelka pełni rolę dystansu dla połówek karteru, z jak grubego materiału bedzie musisz sam ocenić dystansując skrzynkę i wał, składając na papier dajesz pokaz braku estetyki i profesjonalizmu pracy.