Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: moto do lasu
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Hej!
Dręczy mnie dylemat odnośnie komunistycznego motorka do codziennego śmigania po lesie w ramach pracy. Co polecacie z tych trzech:
Romet Komar - najbardziej mi się podoba, LEKKI (łatwy w przeniesieniu w razie trudnego terenu) ale wolny, niezawodny
Jawa typ 20 "Pancerka" - nieco szybsza od komarka, osłona nóg przed błotem, ale w razie wywrotki bardziej podatna na uszkodzenia, poza tym kłopotliwa w regulacjach (których przy offroadzie może być więcej)
WSK 125 - przede wszystkim większa moc silnika, (przy całodziennej jeździe nie męczy tak hałas wysokich obrotów), ale ciężka, ma akumulator będący dodatkowym kłopotem
Nie wiem na ile przejmować się tak mocą silnika, bo w sumie po lesie nie da się śmigać nie wiadomo jak szybko, ale z drugiej strony przy grząskim terenie może się przydać...
Interesują mnie tylko te trzy maszyny, więc proszę nie podawajcie innych.
Piszcie śmiało, ciekaw jestem wszystkich opinii Wink
Ale to potrzebujesz motoru takiego do pracy jako kto? Leśniczy? Jeśli jako Leśniczy to WSK 125, motor najlepszy do lasu (mój wuja jest leśniczym i mi mówił że miał już jawy, komary itp. ale WSK 125 to najlepszy motor do lasu).
tak, leśniczy Wink
Myślę że WSK będzie najlepszym wyborem Smile
Akumulator kłopotem? Przeca ci akumulator do jazdy nie potrzebny tylko do świecenia a kto by sie tam światłami przejmował :F
Szczerze, to żaden z nich.

Kup lepiej jakieś porządne enduro, crossa.

A z tych trzech to jedynie wsk 125, a i do niej nie potrzeba akumulatora, ale w terenie tym nie polatasz.
Jeśli jest trochę większy budżet niż 500zł to WSK najlepiej się sprawdzi, duży moment obrotowy na pewno przyda się w grząskim terenie, do tego jakieś ostrzejsze opony i będzie supcio, aku nie potrzebny do jazdy, u mnie w WSK nie było nigdy i nawet nie potrzebuje.
Ja do jazdy w ciężkich warunkach mam Jawe 20 właśnie i też się dobrze sprawdza, części tanie to nie szkoda, lekka, osłony idealnie chronią przed błotem i wodą. Czy jest bardziej podatna na uszkodzenia? Hmm, ja się wywaliłem może z 40 razy z czego kilka tak poważnie, efektem tego są pouszkadzane krawędzie blachy osłaniającej nogi i urwane mocowania tej blachy które nawet przy normalnym użytkowaniu lubiły odpaść. Myślę że WSK po takim traktowaniu wyglądała by dużo gorzej.
W las ? , tylko wsk-a 125 , jest ona tam w swoim żywiole Big Grin od 6 jeżdżę tylko wsk-ą po lesie i zawsze się sprawdza ,sprzęt prosty ,niezawodny ,do tego mało pali czego chcieć więcej , nie myślę nawet żeby jeździć czymś innym Tongue
Kolego do lasu to tylko Trabant kombiSmile A wracając do tematu - wydaje mi się, że faktycznie najlepsza będzie WSK 125 - aku jest niepotrzebne (tylko do klaksonu, stopu i ewentualnie migaczy). Polecam zastosować współczesny gaźnik (typu Dellorto 21mm) po niewielkich przeróbkach sprawdzi się pewnie lepiej od oryginału. Nie polecam kupowania współczesnych gaźników do WSK 125 - lepiej wpakuj tę kasę do pieca - będzie mniej nerwówSmile
Tylko WSK do takiego terenu. To juz jest motor a nie pierdziawka typu komar czy jawka. Jawka ma niskie zawieszenie i nisko kolanko - zawsze je uszkodzisz w lesie lub się zawiesisz. Ja Wską jeżdze po Borach DOlnośląskich i co prawda rozgladam się za Suzuki DR 125, ale jadąc WSK-ą 80 km/h po lesnej ścieżce naprawdę wydzielisz sobie tyle adrenaliny co na ścigaczu przy 200 km/h Smile. Z tych 3 to najlepszy wybór. Jak wszyscy pisali aku nie potrzebujesz. To dobra stara konstrukcja duzy rozstaw kół, niski środek cięzkosci po błotnistej dróżce w lesie kuzyn na Hondzie enduro 650 ccm nie miał szans Smile - ( cięzka, wysoka, krótka ). Do lasu najlepszy jest motor trialowy Smile.
WSK Lelek się idealnie nadaje na leśne dukty.
(23-02-2018 22:52:40)Texas Ranger napisał(a): [ -> ]WSK Lelek się idealnie nadaje na leśne dukty.

Taaaak, zwłaszcza w tych cenach w jakich są krejzi

https://sprzedajemy.pl/wsk-lelek-bak-dud...nr44337312
https://sprzedajemy.pl/wsk-lelek-lubarto...nr54934159
https://sprzedajemy.pl/wsk-m06-125-lelek...nr53970787
Polecam WueSKe 125 , niezapomniane chwile jazdy z wujkiem , który codziennie rano gnał do roboty skrótami przez las .
dzięki panowie za cenne rady i miłe wspomnienia! Chyba żeczywiście WueSKa będzie najlepszym rozwiązaniem (będę tylko koniecznie musiał przemalować chociażby bak na INNY kolor niż czarny ;D). Może i jest cięższa ale ma przydatny większy moment obrotowy, lepsze resorowanie, no i przede wszystkim przy codziennej jeździe nie będzie tak męczył hałas wysilonego silniczka 50ccm tylko przyjemne mruczenie na niższych obrotach przy tej samej prędkości...

A tak w ogóle znalazłem fajny artykuł o motocyklowej jeździe w terenie: http://jacomoto.pl/jazda_w_terenie.html

Oby to nie był koniec komentarzy! Piszcie dalej, każda uwaga jest cenna Wink
Gustawo napisał(a):(będę tylko koniecznie musiał przemalować chociażby bak na INNY kolor niż czarny ;D)
Na pomarańczowy Tongue
Stron: 1 2
Przekierowanie