Cześć, dziś tak se przeglądałem ogłoszenia z okolicy, i patrzę jakiś rowerek, wchodzę a tam pelikan za 60zł. Zadzwoniłem, obejrzałem, chwilę z właścicielem pogadałem (dowiedziałem się że ma kadeta, może się uda wyrwać
) i kupiłem. No nie wiem z którego roku jest, ale chromy ładne, po malowaniu proszkowym. Jakie plany mam do niego, naklejki założyć, zmienić kierownicę (na pewno coś się znajdzie na strychu
) i siedzenie i jeździć sobie od czasu, do czasu. Rowerek kupiłem ze względu na sentyment (takim rowerem uczyłem sie jeździć) i z tego co wiem to mój tata miał taki rower w dziedziństwie. Macie zdjęcia jak wygląda (zdjęcie z ogłoszenia u poprzedniego właściciela).
W miarę ładny rowerek . Powodzenia przy pracy
A dzięki, no będę się wzorował pelikanem Simi78-ego, gdyż bardzo mi się on podoba. No to tu wielce pisać, co na pewno w nim zrobię to zmienię siedzenie, kierownicę (jak coś już to znalazłem) i założę parę śrubek. Co mam zamiar zrobić, kupić naklejki, znaleźć opony z białym bokiem (to będzie chyba graniczyć z cudem
), i chyba na tym skończę bo jak widać, jest on w fajnym stanie, chromy są ok. więc co tu wielce robić.
opony z białym bokiem do białego roweru to chyba kiepski pomysł?
Powiem ci że zacznę go dopiero robić w poniedziałek, części są (siedzenie i kierownica) i zobaczymy jak będzie jeździł.
Załóż do niego odblaski na koła i będzie fajnie wyglądać z czarnymi gumami. W mojej ocenie te z białym bokiem to takie troche oklepane. Lepiej zostaw czarne i polerka błotników. Zobaczysz że bedzie dobrze wyglądać.
Pożyjemy, zobaczymy, jest wizja, ale jak tam wyjdzie sam nie wiem. Mam pytanie, kierownica wraz z sztycą od salta będzie pasować to tego roweru bo akurat mam taki w fajnym stanie?
Dziś złożyłem wszystko do kupy, ogólne wrażenia z jazdy, bardzo fajnie się jeździ hehe
, mi tam akurat wygodnie się jeździ, jak trochę bardziej się depnie na pedała to na koło wyrywa
. Przepraszam że sztyca i kierownica są takie brudne, ale złożyłem i chciałem sie jak najszybciej przejechać. Macie zdjęcia jak teraz wygląda.
Powiem ci Rafał że sam się ździwiłem że tak małym rowerem aż tak wygodnie się jeździ. Mam nie całe 180cm wzrostu, i jeździ mi się nim wygodnie.
Jestem w stanie wyobrazić sobie swego rodzaju "dysonans poznawczy" po przesiadce na normalny duży rower lub odwrotnie
Teraz na codzień do pracy jeżdżę Ukrainą. Mam ok. 1,75, siodełko wysunięte gdzieś na 12 cm i to jest maksymalny zakres regulacji.
W celu wstawienia Ukrainy do piwnicy muszę odsunąć składaka. Nie powiem, po zejściu z tak dużego roweru Wigrus wydaje się jak zabawka a przyzwyczajenie się do jazdy wymagałoby kilkunastu metrów. Pelikan jest jeszcze mniejszy a więc dorosły chłop przypomina pewnie trochę niedźwiedzia cyrkowego
Pozdrawiam
KIEROWCA rozumiem cię sam niedawno przesiadłem się z Wigry 3 w którym pękła rama
na Ukrainę , wydaję się ona wielka , ale po 200 metrach jazdy pożna było cię przyzwyczaić .