Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Problem ze współczesnym tłokiem.
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Planuję zlecić przeróbkę cylindra do Charta na wielokanałowca, kupiłem tłok DS Piston dedykowany Hondzie MBX50. Tutaj pojawia się pytanie do osób mających styczność z tłokami innymi niż oryginał ZMD do silników Dezamet: Czy wszystkie zestawy dzisiejszych tłoków typu Meteor, Piston Kit, wcześniej wspomniany DS Piston lub inne chińskie no-name mają tak luźne pasowanie sworznia ? Ten z zestawu wchodzi z dość małym oporem praktycznie pod naciskiem małego palca. Obecnie posiadam w silniku Power Force'a od Keewaya jednak tu kupiłem sworzeń osobno i tego musiałem już wcisnąć patentem śrubowym.

Logicznie do sprawy podchodząc luźny sworzeń dość szybko rozwali piastę w tłoku, jednak sprzedawca zarzeka się że jest te zestawy chwalą się kilkuletnią sprzedażą praktycznie bez zwrotów. Będę wdzięczny za każdą sugestie.
Każdy producent powinien zapewnić odpowiedni luz dla materiałów użytych w swoich tłokach. Możliwe, że materiały tłoków tego producenta charakteryzują się mniejszą rozszerzalnością cieplną w tych miejscach i nie jest zalecane zbyt ciasne pasowanie.
Dzięki za odpowiedź, zastanawia mnie jeszcze jak to się ma do korbowodu który ma zwykłą tulejkę ślizgową, a taka obecnie jest w moim silniku. Trochę poczytałem na ten temat w internecie i spotkałem się z opinią że w przypadku tak archaicznego jak na obecne czasy rozwiązania jak panewka w główce korbowodu zalecało by się stosowanie "sztywnego" połączenia sworzeń-tłok, tak aby ruch w tym miejscu odbywał się tylko na tulejce.
Tyle, że każdy sworzeń w pewnym stopniu i po odpowiednim rozgrzaniu się elementów będzie się przesuwał. Wprawdzie w autach też często stosowane jest rozwiązanie pływający sworzeń w tłoku i na korbowodzie, tyle że tam jest trochę inne smarowanie, ale działa.
Tyle, że poddając takiej przeróbce silnik, wał też będziesz zapewne regenerował, a korbowody do chartów są dostępne (z tego co mi wiadomo) tylko z łożyskiem igiełkowym. Które bądź co bądź jest fatalnej jakości i od razu bym je wyrzucił do śmietnika.
Wał od nowości ma nalatane właściwie niecałe 4000 km, współczesny zamiennik, dobrej (jak na rzemiosło) jakości. Sprawdzę przede wszystkim stan tulejki korbowodu, bo gdyby była (a przy takim przebiegu chyba powinna być) w przyzwoitym stanie to odpuściłbym regenerację. Z resztą cylinder z tym feralnym tłokiem wpadnie do silnika za jakiś czas. Chodzi mi po głowie jeszcze ewentualnie zwrócenie tego tłoka i ogarnięcie pozytywnie zaopiniowanego przez wielu Meteora, bo ten DS Piston opinie ma takie sobie...
potwierdzam, posiadam tłok noname od hondy mb i przy pierwszym montażu wystarczyło trochę podgrzać i sworzeń wszedł bez narzędzi, przy obecnym przebiegu około 8-10 tys. pływa.
skoro tak wymyślili producenci, którzy nie nalezą do najgorszych, to chyba mieli w tym jakiś cel. ustawisz trochę bogatszą mieszankę i się najeździsz.
DS Piston wraca do sklepu, a ja będę polował na Meteora o uczciwym rozmiarze 39/39.25 gdyż szkoda "ciachać" nominalny cylinder od razu na 40 mm a póki co widzę dostępne tylko takie. Przy okazji sprawdzając stan wału odkryłem że mosiężna tulejka wału za "pinć złoty i pisiont groszy" dostała takiego luzu że dziwię się że dolne łożysko nie ma żadnego luzu, więc to taka kara za oszczędność przy składaniu silnika... Ku przestrodze Big Grin
z czego wynikł problem z tym luzem, bo nie rozumem? obejrzałeś sobie ten filmik?
Również mam chine na slizgowym i luźne pasowanie się sprawdza w tym przypadku.
(31-12-2017 00:32:00)charper napisał(a): [ -> ]z czego wynikł problem z tym luzem, bo nie rozumem? obejrzałeś sobie ten filmik?

Filmik obejrzałem. Mój silnik pracował o wiele głośniej. Problem powstał przez to że tulejka ślizgowa powinna być z brązu b101 a ja po kosztach nie chcąc szukać materiału kupiłem mosiężną, do tego tokarz trochę ciasno ją spasował ze sworzniem tłoka. Teraz wpadnie tulejka taka jak ma być z chociażby tego materiału: http://allegro.pl/pret-walek-braz-z-braz...46181.html

W międzyczasie pogadałem z gościem który twierdzi że opcja z łożyskowaną główką korbowodu jest najlepsza gdy montuje się tłok ze współczesnych pojazdów bo są one od początku przewidziane do pracy na fabrycznie łożyskowanej główce korbowodu, więc "pływanie" sworznia w tłoku współgra z pracą sworznia w łożysku. Tak więc mając trochę czasu rozważę jeszcze ewentualnie całkowite wyeliminowanie tulejki poprzez wstawienie korby od Sendy, lub współczesnej od kwadraciaka (jedyny problem to ogarnięcie nowego sworznia stopy 16x37). Wychodziłoby na to że zagadka luźnego lub inaczej "pływającego" pasowania sworznia w tłoku została rozwikłana Smile
a te korby od kwadraciaka to w miare dobre?
Tak naprawdę to ile ludzi tyle opinii. Na innym forum ktoś taką współczesną korbę zapakował do 70ccm i też jeździł bez przygód do samej sprzedaży Charta. Jeśli zdecyduję się na opcję z łożyskiem to osobiście bardziej bym się skłaniał do tej od kwadraciaka ze względu na to że odpada bieganie z silnikiem po tokarzach aby roztoczyć komorę korbową (co musiałbym zrobić w przypadku korby z Sendy, de facto którą mam używkę, z przelatanego wału) jedyne co to kupiłbym lepsze łożyska od tych z zestawu i powinno to wystarczyć.
No ja właśnie musze podesłać kartery na roztoczenie. Z jednej strony to nic nie mam do zarzucenia temu silnikowi, z drugiej strony mam już wszystko pod 70ccm...
To bardzo dobrze że wchodzi z lekkim oporem, ja zawsze szlifuję tłok w rometach i robię sworzeń na "pływająco" sałek tez tak polecał w swoich artykułach ..dodam że zazwyczaj w japońskich sprzętach sworzeń wchodzi tak że można go ręką wcisnąć
(31-12-2017 01:17:14)axelbenq napisał(a): [ -> ]
(31-12-2017 00:32:00)charper napisał(a): [ -> ]z czego wynikł problem z tym luzem, bo nie rozumem? obejrzałeś sobie ten filmik?

Filmik obejrzałem. Mój silnik pracował o wiele głośniej. Problem powstał przez to że tulejka ślizgowa powinna być z brązu b101 a ja po kosztach nie chcąc szukać materiału kupiłem mosiężną, do tego tokarz trochę ciasno ją spasował ze sworzniem tłoka. Teraz wpadnie tulejka taka jak ma być z chociażby tego materiału: http://allegro.pl/pret-walek-braz-z-braz...46181.html

W międzyczasie pogadałem z gościem który twierdzi że opcja z łożyskowaną główką korbowodu jest najlepsza gdy montuje się tłok ze współczesnych pojazdów bo są one od początku przewidziane do pracy na fabrycznie łożyskowanej główce korbowodu, więc "pływanie" sworznia w tłoku współgra z pracą sworznia w łożysku. Tak więc mając trochę czasu rozważę jeszcze ewentualnie całkowite wyeliminowanie tulejki poprzez wstawienie korby od Sendy, lub współczesnej od kwadraciaka (jedyny problem to ogarnięcie nowego sworznia stopy 16x37). Wychodziłoby na to że zagadka luźnego lub inaczej "pływającego" pasowania sworznia w tłoku została rozwikłana Smile

Współczesne korbowody do kwadraciaków mają łożysko stopy pod sworzeń 16mm. Ale łożysko sworznia jak i główki jest żałosne, od razu trzeba się zaopatrzyć w lepsze łożyska.
Przekierowanie