Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Motorynka swap 110 cm3 i inne usprawnienia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45


Kilka pytań związanych z mocowaniami i silnikiem:
1. Czy silnik może pracować w takiej pozycji, czy lepiej będzie go nieco obniżyć? Dodam, że z przodu znajduje się pompa oleju. Przedłużenie ramy nie stanowi problemu, przecinam ramę pod bakiem, pakuję grubą rurę do środka z ciasnym pasowaniem, dystansuję (o odpowiednią długość), za pomocą dwóch łat i dwóch ścisków prostuję i w końcu spawam.
2. Czy mogę zostawić popękane mocowania silnika (na końcach wyszczerbione) i mocno skręcić z gumowymi podkładkami, czy muszę spawać kartery koniecznie?
Na zdjęciu zaznaczam wielkość ubytków (ok. 1-1.5 cm, ale tylko połowa, tzn. górna część mocowania).



Ktoś spawał takie kartery, jak z materiałem dodawanym, silumin czy inny stop?
Okej, widzę, że w chinolach kartery są poziomo, więc obniżę na górnym mocowaniu. Ktokolwiek spawał kartery w silniku 139FMB zongshen - co to za stop? Silumin czy coś innego?
Nie znam stopu co prawda, ale miałem kilka tych karterów i materiał to straszny gównolit, wątpię, że to będzie szło jakoś sensownie pospawać. Nawet nie do końca wiadomo jaki to stop, kto by to wiedział, Chińczycy mogą tam domieszać dosłownie wszystko i wychodzi taki syf jak np. w karterach od wsk. W dodatku mocowania mają straszny luz na tych śrubach i przez to tak pękają. Ja to załatwiłem w taki sposób w suzi że rozwierciłem 0,5-1mm mocowania i zrobiłem tulejki z węża gumowego - teraz nie ma grama luzu. I też Ci to polecam zrobić. A co do mocowań to nie mogą być wykruszone bo może się potem silnik na boki ruszać tak jak u mnie w ulepie i będzie łańcuch się luzować i spadać. Możesz np. po prostu przyciąć mocowania w karterach tak aby był równe, to i tak swap więc mocowania w ramie i tak dorabiasz swoje. Ja tak zrobiłem w ulepie. No i silnik ma smarowanie grawitacyjne, ja nie wiem czy może być tak wzbity do góry, pamiętaj też że nie może być za wysoko bo łańcuch pod obciążeniem zamiast napinać się będzie się luzować tak jak u mnie to miało miejsce w suzi... A i jeszcze co do karterów to nowe kartery nie są takie drogie więc może warto o tym pomyśleć.
W sumie to chyba je oszlifuję jak piszesz, ale mocowania zostało na tyle, że po skręceniu mocowań silnik ciasno siedzi w ramie. W sumie to i tak ulep, mogę je podszlifować, w końcu i tak wykorzystuję jeszcze cztery dolne gwinty M8, to też chyba ma coś do gadania, a są w stanie nieruszonym. Zastanowię się na razie nad tymi karterami, komplet obudów do mojego silnika to 170 pln. Do tego nowy wałek z wodzikami, cała góra, rozrząd, pompa oleju, sprzęgło i inne drobnostki i silniczek wychodzi 2x drożej niż nowy Confused Spróbuję uratować to, co mam, szkoda wyrzucać tych karterów bo poza tymi wyszczerbieniami są dobre, gniazda łożysk też dobre.
Dobra najtaniej mi wyjdzie kupić drugi silnik z dobrymi mocowaniami, z moich gratów i tego silnika poskładać jeden dobry i spokój Smile
Wszystkie nowe graty jakie tylko mam wrzucę do niego, a co mi zostanie będzie na zapas Big Grin
Też tak myślałem i tak zrobiłem... wyszło jak wyszło ale życzę Ci powodzenia :F
Cóż, zaryzykuję, jak nie wyjdzie mam dwie pary karterów, dwie skrzynie, dwa zapłony, trzy wały, dwa sprzęgła... Spróbuję, zacząłem to trzebaby dziada uruchomić.
Zalepić poxilinooooo krejzi Co jak co, ale w swoim silniku fmb zrobiłam z poxiliny z dwa cm ułamanego mocowania śruby pokrywy sprzęgła. Dałam tam tego sporo, tak że jest w tym miejscu dziwny garb :F ale trzyma i nawet olej nie przecieka Tongue Ale to pewnie ma znaczenie, że to nie jest mocowanie całego silnika podatnego na drgania... Ale kto wie...
No wiadomo, poksylina nie utrzyma całego silnika :F I tak potrzebuję innych karterów, bo z własnej głupoty załatwiłem gniazdo łożyska :F
Z przykrością informuję zainteresowanych (o ile tacy są :F), że projekt mocno zwolni, bo... nie będzie do kogo jeździć, jak na początku planowałem Confused
Ale spokojna głowa, całkiem się nie zatrzymałem. Wymieniłem tylne okładziny, epsperymentalnie wkleiłem nowe na kleju epoksydowym. Zamówiłem sporo formatek z blachy 3 i 4 mm, by mieć z czego rzeźbić nowe mocowania, jutro lecę je odebrać do paczkomatu. Jutro powinien też przyjść dawca karterów oraz lakier żaroodporny, a w piątek nowe łożyska osi tylnej, oś koła, podkładki dystansowe i obejma na lagę do umocowania zacisku. Dzisiaj nabyłem ze dwa kilogramy elektrod, żeby mieć czym spawać, stare, dobre 6013 f-my most. Pracuję nad funduszami na lagi chartolota, kierownicę i klamki niełamki, ale na razie trochę z tym krucho, w okolicach zimy powinienem je mieć. Skompletowałem już całą instalację elektryczną, pozostało tylko wrzucić ją w gotową i pomalowaną ramę. Mimo obecności regulatora, nadal podłączam tylną lampę dwu, a w zasadzie trójprzewodowo, postój 3W stop 10W. Myślę jeszcze nad diodową lampą tylną, coby widoczność poprawić, ale nie jest źle.
Na razie to chyba tyle, o postępach prac będę informować na bieżąco.
Spoko, znajdzie się ktoś inny, taki lajf.


Elektroda 6013 3.2 mm
Czemu jedna strona tak ładnie pospawana a druga nalana? :F
Drugą musiałem poprawiać bo za szybko prowadziłem elektrodę i pół spawu nie wyszło. A taki pół na pół niezbyt ładnie wyglądał, chociaż przetop właściwy.
Pryma sort nie to o u mnie w Suzi
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
Przekierowanie