Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Motorynka swap 110 cm3 i inne usprawnienia
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
:F
Masz czylinder 40mm czyli 55cm
W sumie 39,50 mm czyli niecałe 55 ale ciiiii Big Grin
Nikt nie musi wiedzieć :F

I tak idzie lepiej niż te badziewne 60 ccm Smile
To oryginalny cylinder przechonowałeś na 39,50mm i tłok masz z hondy?
Nic nie honowałem tylko wysłałem do szlifu, gdzie był z odpowiednim luzem roztoczony i wierzchnia warstwa została przehonowana. Dodatkowo już u siebie fazowałem okna, by pierścienie nie dzwoniły i jeszcze trochę powiększyłem wydech. O tłoku pisałem kilka stron wcześniej.
No, wróciła do życia, mimo niewyregulowanego zapłonu i tłumika ze zwężką do 18 mm gromi kible jak burza Smile

Skrót co się działo:



A to moja cecha wyzwalająca:



Zastąpiłem śrubką imbus na kleju do gwintów.
Badziewny kosz sprzęgłowy za 30 pln, rozleciał się przy wejściu w rezonans na dwójce:




Dałem ZMD i lata.
Trafko i moduł w lampie, wszystko się zmieściło, cewka CDI pod bakiem.
Iskra w granicach 2 cm przy kopaniu.
Świeca Isolator ZM-14-260. Przerwa 0,8 mm, w końcu cedei.
Pali ładnie z kopa, impulsator ustawiłem tak, że mając klin na wale wyprzedzenie wynosi 2,4 mm (wcześniej ustawiałem obracając magneto względem wału). Zmieniłem mocowania na grube z blaszki 3 mm, wszystko poskręcane z dodatkiem kleju do gwintów. Przy okazji wrzuciłem uszczelkę pod lewą kapę - wszystkim polecam przykleić uszczelkę do karteru szarym, neutralnym silikonem, a od strony kapy zostawić suchą. Będzie szczelnie, a uszczelka wytrzyma dużo zdejmowań kapy. Pozostało mi jeszcze skoczyć po olej do skrzyni, Hipol wyraźnie klei tarcze.
Wróciłem do sprzęgła dwutarczowego, wzmocniłem tylko docisk (grubsza sprężyna).
Wystarcza, nie pali tarcz, ja szedłem bardziej w obroty niż moment, aczkolwiek i tego przybyło, z zębatką 15z jeździ równo z Simsonem, mimo dziury przed rezonansem. Szukam teraz tokarza, który pomoże mi zlikwidować problem wieloklinu na wale - zrobię tak:
Wał stoczony na mały stożek, na zabieraku większy stożek, pomiędzy tymi elementami "adapter" z małego stożka na duży. Wszystko ładnie dotrzeć, dokręcić dłuższą nakrętką (fabryczna to cienizna) i problem znika. Na wałku zdawczym zrobię mały wielowypust (12 mm, by móc wymieniać łożysko) i adapter na duży wielowypust - jak w Charcie czy 139 fmb. Przy tej okazji dotoczę nowe tulejki karteru i powinien latać bezawaryjnie. Na koszta nie patrzę, ma mnie wozić, gdzie zechcę Big Grin
Dziękuję koledze ananas za trafną podpowiedź o cesze wyzwalającej w postaci wystającej śrubki - trzyma do teraz, działa dobrze Wink
Oraz kolegom NoSeLatamTrochu, Patryko350, Dawdzio, BigSoft i innym, o których zapomniałem, przyczyniliście się do powstania mojego zapłonu Wink
Dzięki za podziękowania.

(28-07-2018 17:29:53)seler1500 napisał(a): [ -> ]... Dodatkowo już u siebie fazowałem okna, by pierścienie nie dzwoniły ...

Jak je fazowałeś i o ile
Podgięty na gorąco pilnik iglak. Fazowałem tak, by nie było ostrych rantów.
(03-08-2018 23:02:54)NoSeLatamTrochu napisał(a): [ -> ]Dzięki za podziękowania.

(28-07-2018 17:29:53)seler1500 napisał(a): [ -> ]... Dodatkowo już u siebie fazowałem okna, by pierścienie nie dzwoniły ...

Jak je fazowałeś i o ile

Fazowanie powinno się robić do kąta 45°.
No tak, myślałem, że to logiczne best

Odkryłem sprawcę dziury przed rezo, na śmierć zapomniałem o płaskim denku tłoka :F


Więc przerzucam głowicę, a moja leci do Patryka do przeróbki, przy okazji wciśnie się oring (:
W ubiegłym tygodniu zrobione ponad 200 km, zapłon się sprawdza, nic nie musiałem grzebać. Wczoraj zmieniacz padł na amen, zużyte miejsca nadlałem, wyszlifowałem i ładnie trzyma, biegi nie wyskakują, momentami ciężko je wrzucać, tymczasowo zmienię sprężynę automatu na krótszą, bo nie da rady luzu wrzucić, albo sfazuję ostre krawędzie elementu współpracującego z kulką. Magneto strzela przy ściąganiu, więc chyba dobrze dotarty stożek mam :F Dałem co nieco kleju do gwintów na nakrętkę wału, nie sądzę, żebym szybko musiał zdejmować magneto. Muszę naprawić gwint wkrętu specjalnego zmieniacza, totalnie zjechany :/ Rozwiercę, nagwintuję na M8, wstawię redukcję na mocnym kleju do gwintów i powinno wytrzymać. Dodatkowo muszę zrobić gwinty mocowania statora, ale w przyszłości, na razie trzyma. Przy ostatniej rozbiórce sprzęgła wymieniłem (pojedynczo) śruby połówek na imbusowe nierdzewne, więc jedyne śruby, które mają jeszcze tradycyjny łeb, to mocowanie statora, impulsatora i automatu.
Na razie czekam na odzew z Wojtala Garage, tymczasowo wrzucę starą, już splanowaną głowicę, te 5-6 atm powinien mieć.
Jak dobrze dopracuję silnik, zacznę rozbiórkę do malowania, przy okazji wymieni się tuleje zawieszenia i wahacza. Dodatkowo cała rama zostanie wzmocniona, spawy poprawione, dorzucę coś do główki ramy. Miałem zmieniać zawieszenie i dodać hamulec tarczowy, ale na razie to musi poczekać, zostawię sobie najwyżej lakier jak będzie trzeba coś pomalować.
Dorzuciłem jeszcze podkładki izolujące pod króciec gaźnika oraz nakrętki szpilek, wcześniej strasznie się nagrzewał, co powodowało po zostawieniu ciepłego silnika na chwilę i ponownym odpaleniu objawy lewego powietrza, ale po kilkunastu sekundach objawy ustawały, można było jechać. Teraz tego efektu nie ma, jeszcze ciutkę zalewa ale już jest znacząca poprawa, bardzo ładnie odpala.
Imbusami fajnie idzie łatwo wszystko ściągnąć, ale też łatwo zerwać gwint :F

Tak w ogóle to nie za mała Ci ta motorynka? choć podejrzewam że jako kat maszyna jest idealna, kiedyś robiło się takie projekty motoryna + silnik wsk 125 :F była zabawa kuuuurła. Bo Twoja nie ma papierów no nie? czy po drogach tym śmigasz?
No nie ma, ale jak się wie gdzie i kiedy jeździć Big Grin
Mam CB stacjonarkę, można ładnie wypytać, zasięg 20 km bo antenka dipol pionowa. Właśnie nic nie za mała, może to przez niski wzrost (165), ale naprawdę przyjemnie się jeździ, kwestia przyzwyczajenia. Teraz już aż tak nie katuję jak kiedyś, ale oczywiście w palnik dostaje, jeżdżę z kolegą, kolega na simku Big Grin

Co ciekawe ostatnio szliśmy równo, obaj na pełnej manetce, jak się lekko schyliłem to ciut szybciej jechałem, na liczniku Simsona - 75 km/h Big Grin
Po ostatniej awarii i holowaniu ponad 20 km postanowiłem doprowadzić silnik "nieco" do ładu. Zmieniłem gwinty mocowania statora na M6 i wkręciłem na kleju do gwintów, tak samo nakrętki mocujące cewki - na kleju do gwintów. Przyczyny unieruchomienia silnika były dwie, ale obie wynikały z mojego zaniedbania:
Śruby mocowania statora wypadły - z gwintu niewiele zostało - poprawione,
Wyjście impulsatora zostało zwarte opiłkiem do masy - poprawione - zalałem połączenie klejem epoksydowym. Całkiem niedługo pozbędę się oryginalnego statora i magneta - dostałem za darmo zupełnie nowy stator wraz z magnetem od 139qmb. Stator posiada osiem cewek, połączonych w trzy szeregi, zmasowane. Dwa z tych szeregów (razem 6 cewek) zostaną przewinięte pod maksymalną moc, z przodu umieszczę żarówkę H4 55/60 W, z tyłu 5/21 W - powstanie światło stop. Później moc prądnicy ograniczę tak, by nie przekraczała 60+21+5 W czyli 86 watów, oczywiście zastosuję regulator napięcia. Z lampy wyrzucę transformator, stator posiada odpowiednie cewki zasilające CDI. Impulsator pozostanie na swoim miejscu, tylko nieco bliżej (magneto od 139qmb jest mniejsze), krzywka magneta zostanie przeszczepiona z magneta Charta, wszystkim zajmie się doświadczony tokarz. Podstawę statora wykonam od nowa, z blachy 3 mm. Czujnik stopu na razie jest tylko na hamulcu tylnym, ze względu na to, że niedługo wrzucę przedni tarczowy - a chińskie pompy hamulcowe mają już czujnik stopu. Na obecnej wersji CDI pokonałem już ponad 6 tysięcy kilometrów i zapłon zawiódł tylko dwa razy, ale dwa razy przez moje zaniedbanie. Na razie jedynym mankamentem tego silnika jest sporawa dziura przed rezonansem, mimo zwiększenia kompresji do 7 barów (nic więcej, nie chcę zniszczyć wału). W fazie testów jest gaźnik 16n3-2, z odpowiednim adapterem króćca dolotowego.
Końcowa wersja motoroweru będzie miała gaźnik 19n1-11, dyfuzor strojony na 7500 rpm, przełożenia 15/25, kranik podciśnieniowy, prądnicę przeszczepioną od 139qmb, światło stopu, przedni hamulec tarczowy oraz sprzęgło 3-tarczowe. Przez kilka tygodni trwały prace nad przeszczepieniem dozownika oleju z silnika AM6, ale ze względu na zawodność tego rozwiązania projekt został porzucony.

Na chwilę obecną prędkość maksymalna wynosi 70 km/h, po przeprowadzeniu wszystkich modyfikacji będę starał się przekroczyć 80 km/h.

Silnik jest eksploatowany cały czas na oleju Midland Micro 2T w stosunku 1:40.
Ja też mam ze 160 cm wzrostu i na motorynce mi się bardzo wygodnie jeździ
Stron: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22 23 24 25 26 27 28 29 30 31 32 33 34 35 36 37 38 39 40 41 42 43 44 45
Przekierowanie