06-10-2017, 21:56:41
Witam Wszystkich. Zostałem dzisiaj po wieloletniej przerwie szczęśliwym posiadaczem Komara. Moja żona jest raczej mniej szczęśliwa ale takie już są kobiety Kupiłem go całkiem przypadkiem robiąc usługę hydrauliczną w pobliskiej wiosce, dziadziuś 90-kilku letni skrywał go w stodole od co najmniej 20 lat pod sianem i pajęczynami. Kosztował mnie całe 100 zł. Trzeba nad nim troszkę popracować. Mój 3 letni syn jest zachwycony, mianował go już nawet swoim motorem Bedę Was koledzy prosił o kilka rad przy renowacji oraz o określenie rocznika tego cuda ale to wszystko w swoim czasie.
Pozdrawiam serdecznie
Pozdrawiam serdecznie