22-09-2017, 21:16:10
22-09-2017, 21:46:04
Chryste większego ulepa nigdy nie widziałem
rama pospawana z wielkiej rury, wahacz chyba też, przód chyba z ogara, siedzenie z motorynki, tylne koło z bardzo starej wski chyba, błotniki połączone nitami, silnik pokroju 023, modzona stopka hamulca, amortyzatory zamontowane na odwrót chyba z ogara, rama spawana przy mocowaniu silnika, całość pomalowana pędzlem farbą pewnie do płotów... pewnie by się jeszcze znalazło sporo rzeczy ale to jest pojazd samo robiony, rama jest zrobiona z rury
Z tego nic nie będzie, porozbierać i zostawić dobre części reszta na złom
rama pospawana z wielkiej rury, wahacz chyba też, przód chyba z ogara, siedzenie z motorynki, tylne koło z bardzo starej wski chyba, błotniki połączone nitami, silnik pokroju 023, modzona stopka hamulca, amortyzatory zamontowane na odwrót chyba z ogara, rama spawana przy mocowaniu silnika, całość pomalowana pędzlem farbą pewnie do płotów... pewnie by się jeszcze znalazło sporo rzeczy ale to jest pojazd samo robiony, rama jest zrobiona z rury
Z tego nic nie będzie, porozbierać i zostawić dobre części reszta na złom
22-09-2017, 22:05:51
Jaki fajny Jak masz oddać na złom to ja chętnie uratuję. Taki wytwór nie może zostać zniszczony!
22-09-2017, 23:29:46
Tak patrzę na tego dziwoląga i tak sobie myślę jak to ludzie w tamtych czasach (a nie są aż tak odległe) kombinowali bo nie można było nic dostać w sklepach. Fajny sprzęcik do ciągania przyczepki ktoś sobie wykombinował. Tak jak koleżanka Ania uważam że szkoda taki twór minionej epoki niszczyć.
23-09-2017, 00:37:01
Ja się zastanawiam jakim cudem to coś miało papiery