Witam Wszystkich.
Chciałbym przedstawić relacje z odrestaurowania mojej motoryny.
Kupiona od znajomego w styczniu 2016r w stanie.... hhhmmm...
Nie za specjalnym.
Zdjęć w porównaniu z wykonywanymi pracami nie jest zbyt dużo
(o jakosci nie wspomne), ale nie planowałem wcześniej zakładac wątku
więc prosze o wyrozumiałość w tym temacie.
Zapraszam!
Kilka zdjęć z rozbiórki
Kilka zdjec z rozbiorki.
Trzeba było podspawać rame w kilku miejscach żeby inne elementy pasowały.
Rurki i wzmocnienia od schowka-błotnika były przygięte w dół i słabo się trzymały.
Wzmocnienie ramy delikatnie skrócone (schowek wadził o spaw) przyspawane ponownie.
Tylni wachacz był skoszony. Został przegiety do osi.
Mocowanie lampy przedniej było podgięte, zostało wyprostowane i podszpachlowane delikatnie.
Krzywe uchwyty przedniego błotnika wyprostowane.
[
attachment=15817]
Silnik po wykręceniu.
Wyjęciu środka i przygotowaniu do szkiełkowania.
Motoryna i komar idą w jednym czasie. Komar nie ma jeszcze założonego wątku.
Zaczynając prace przy nich, nie sądziłem jak wiele pracy trzeba włożyć, o $ już nie wspominając.
(30-09-2017 14:45:52)Skrzat napisał(a): [ -> ]Zaczynając prace przy nich, nie sądziłem jak wiele pracy trzeba włożyć, o $ już nie wspominając.
Toć to jest już wpisane w samą nazwę "Romet"
Motoryna to akurat jeden z droższych w remoncie Rometów, to prawda
Sam jak zobaczyłem ceny niektórych części to zdecydowałem się "robić po swojemu"
Graty do chromu.
Wymiary obok, ponieważ wysyłałem zdjęcia mailowo do wyceny.
Ostatecznie oddane do "wspanialej' firmy galwano w Piasecznie, znalezionej przypadkowo.
Była obok miejsca gdzie zostawiałem rzeczy do szkiełka.
Szef Niepoważny (ten z galwano). Po 3 miesiącach zrobili te z pierwszych zdjęć troche byle jak.
[
attachment=15877]
W trakcie chromowania Pierwszej części dostarczyłem drugą.
[
attachment=15878]
Realny czas oczekiwania jaki mi szef powiedział 2 miesiące.
Po 4 miesiącach zbywania (przyjeżdzania) nic nie zrobili.
W końcu zgadałem się z zastępczynią że mi to odciągną,
a ja sam przygotuje elementy przywioze i pochromują w jeden dzień.
Zarwana noc i doszlifowane zawiozłem do zakadu. Daje majstrowi mówiąc że miełem obiecane że na drugi dzień odbiore. Majster: Panie mamy dużo roboty na poniedziałek (był piątek) jak już bo nie da sie.
Więc sprawe trzeba było oprzeć o bufet. Obiecałem flaszek.
Po 3 godzinach dostałem sms-a że chromy gotowe.
Ogólnie perypetie.
Wylicytowany schowek do naprawy.
[
attachment=15879]
W trakcie naprawy.
[
attachment=15880]
(02-10-2017 19:01:09)Skrzat napisał(a): [ -> ]Majster: Panie mamy dużo roboty na poniedziałek (był piątek) jak już bo nie da sie.
Więc sprawe trzeba było oprzeć o bufet. Obiecałem flaszek.
Po 3 godzinach dostałem sms-a że chromy gotowe.
Hahahaha czyli komuna wiecznie żywa
Niby "nie da się", a jednak wystarczy posmarować gdzie trzeba i nagle "da się" i to jeszcze jak ekspresowo
Jednak to prawda co mówią :
Za 20-30zł nic nie załatwisz, a za flaszke wszystko.
Ogólnie wspólnie stwierdziliśmy że powinienem od razu do nich przyjść to dawno by zrobione były.
Jak sie często zdarza, tak i u mnie brakowało mocowania lampy tylnej
(o schowku nie wspomne i osłonie tłumika).
Po przeszukaniu olixxów... itp. stwierdziłem że orginalne mocowanie z tego modelu zaczyna być białym krukiem, a za cene jak wołają jeżeli się trafi lepiej by było pojechać do włoch gdzie inżynierowie ferrari by to na nowo zaprojektowali i wykonali.
Właściwie starsza wersja mi się osobiście bardziej podoba, więc zacząłem szukać takiej. Natrafiłem na zamiennik za
5 dych więc zaryzykowałem.
Po otrzymaniu i rozpakowaniu byłem w Szoku!
Ten zamiennik o dziwo jest Porządnie Wykonany!
[
attachment=15920] [
attachment=15921]
Delikatnie za bardzo przygięty, ale młotek gumowy i po problemie.
Nie mogło jednak być za dobrze, bo zamiennik lampy tylnej pasuje po przyłożeniu tak:
[
attachment=15924]
Guma miękka jak dętka od roweru. Nie ma możliwości żeby boki ściągneło boki. Do tego tymi cieniutkimi śrubkami które dają w komplecie.
Dla porównania lampa orginalna i zamienn... to znaczy ten badziew obok:
[
attachment=15925][
attachment=15926][
attachment=15927]
Pomęczywszy się z próbą dopasowania badziewnej gumy nowej lampy do mocowania z 30min bez specjalnych efektów wywaliłem ją za siebie i po kolejnych 30min udało mi się doszlifować plastik/klosz z nowej lampy do gumy do orginalnej gumy.