Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Ogar 200 problem
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam , chciałbym się zapytać was ile na oko jeżdżą wasz ogary 200 bo mój na 3 jedzie 42 max . Tata mówił że jak z 2 lata temu na nim jeździł to wyciskał więcej . Nie jestem jakimś demonem prędkości chyba że na innej maszynie ale chciałbym przywrócić mu tej mocy o ile jest to możliwe . Nie dawno miałem problem z gaźnikiem , otóż spod niego lało się mnóstwo paliwa z tej wystającej rurki z dziurką . Wyczytałem że to jest od tego żeby silnika nie zalała benzyna . Rozumiem kilka kropelek ale tu w ciągu nie całej minuty miałem już niezłą plame . Pokombinowałem coś i narazie nie ucieka ale nie wiem od czego to mogło być . Może od niewyregulowania blaszki od mieszanki ? Huh Zapomniałem dodać że działo sie tak tylko gdy został odkręcony kranik i nie był odpalony . W czasie jazdy uciekała może kropelka na 2-3 min . Za wszystkie odpowiedzi , dziękuje
Dzięki za wyczerpującą wypowiedź tylko że teraz wogóle nie ucieka Tongue może to dlatego że kupiłem zestaw naprawczy gaźnika (dysze i blaszke z bolcem ) a potem wymieniłem
A nie wiesz co może być takim spadkiem mocy ? wiem że ogar ma już swoje lata ale czasem jest to drobnostka po której zlikwidowaniu chodzi o niebo lepiej . Może to tylko ja jej po prostu nie umiem dostrzec . i gdy odłącząłem to gumową rurę która idzie od filtra to zauważyłem że jest w niej nadmiar paliwa . Tak powinno być ?
W duzo ujezdzanych silnikach z zaplonem platynkowym dochodzi do rozregulowania sie wyprzedzenia zaplonu. Pewnie pora go sprawdzic.
(12-09-2017 13:12:33)charper napisał(a): [ -> ]W duzo ujezdzanych silnikach z zaplonem platynkowym dochodzi do rozregulowania sie wyprzedzenia zaplonu. Pewnie pora go sprawdzic.

Możesz mi wyjaśnić na jakiej zasadzie to stwierdzasz? Bo brzmi to jak totalna bzdura. Wyprzedzenie zapłonu "samo" się nie zmieni nawet po tysiącach kilometrów, jeśli masz wystarczająco siły, by dokręcić podstawę zapłonu. I nie ma nic do tego fakt, że to zapłon platynkowy. Regulacja polega na obrocie podstawy zapłonu, a ta trzymana jest przez dwie śruby z podkładkami. Więc nie, nie ma czegoś takiego jak "rozregulowanie się zapłonu w dużo ujeżdżanym silniku".

I tak, ja na potwierdzenie swojej tezy mam dowód w postaci tysięcy kilometrów narobionych Ogarami, gdzie nigdy, powtarzam nigdy nie przestawił mi się zapłon. A nie jeżdżę dwa razy dziennie dookoła komina.

PS: "Przestawić" to się mogą po dłuższym czasie platynki. I to też nie tyle przestawić co zużyć, w efekcie czego przerwa może być minimalnie większa.
Dziękuje za odpowiedzi jutro wszystko posprawdzam . Iglica jest na przedostatnim rowku od góry Smile I wydaje mi się że jest to silnik zdławiony ale nie chce wprowadzać nikogo w błąd , więc jutro dam znać
(12-09-2017 14:23:52)Quake96 napisał(a): [ -> ]
(12-09-2017 13:12:33)charper napisał(a): [ -> ]W duzo ujezdzanych silnikach z zaplonem platynkowym dochodzi do rozregulowania sie wyprzedzenia zaplonu. Pewnie pora go sprawdzic.

Możesz mi wyjaśnić na jakiej zasadzie to stwierdzasz? Bo brzmi to jak totalna bzdura. Wyprzedzenie zapłonu "samo" się nie zmieni nawet po tysiącach kilometrów, jeśli masz wystarczająco siły, by dokręcić podstawę zapłonu. I nie ma nic do tego fakt, że to zapłon platynkowy. Regulacja polega na obrocie podstawy zapłonu, a ta trzymana jest przez dwie śruby z podkładkami. Więc nie, nie ma czegoś takiego jak "rozregulowanie się zapłonu w dużo ujeżdżanym silniku".

I tak, ja na potwierdzenie swojej tezy mam dowód w postaci tysięcy kilometrów narobionych Ogarami, gdzie nigdy, powtarzam nigdy nie przestawił mi się zapłon. A nie jeżdżę dwa razy dziennie dookoła komina.

PS: "Przestawić" to się mogą po dłuższym czasie platynki. I to też nie tyle przestawić co zużyć, w efekcie czego przerwa może być minimalnie większa.

Wyciera sie ten material ktory trze po krzywce. Taka bzdura ze az w zoltej ksiazce pisalo. No ale to ty jestes moderatorem i ty wiesz najlepsiejWink
I wlasnie im wieksza przerwa, tym wyprzedzenie zaplonu bardziej odstaje od pierwonej regulacji. Idz i sobie doswiadczalnie zobacz. Honoru nie zwracaj.
Mam jeszcze jedną sprawę ogar 200 na biegu jałowym po lekkim odkręceniu manetki ma bardzo wysokie obroty i już z nich nie chce zejść a na pozostałych biegach jest tak gdy chwile sie przejadę i chce zwolnić odejmuje gazu i pomimo że obroty schodzą to pcha mnie cały czas do przodu tak jakby linka nie do końca się odkręcała
albo linka się zacina, albo lewe powietrze. ale niech się znafca ogarów wypowie Smile
(12-09-2017 18:48:12)charper napisał(a): [ -> ]Wyciera sie ten material ktory trze po krzywce. Taka bzdura ze az w zoltej ksiazce pisalo. No ale to ty jestes moderatorem i ty wiesz najlepsiejWink
I wlasnie im wieksza przerwa, tym wyprzedzenie zaplonu bardziej odstaje od pierwonej regulacji. Idz i sobie doswiadczalnie zobacz. Honoru nie zwracaj.

Słusznie zauważyłeś, ścierać się może ten "plastik", owszem. Ale co ma wycierająca się platynka do przestawiania się zapłonu. To nie zapłon się przestawia, tylko platynki zużywają. W takiej sytuacji nie regulujesz zapłonu tylko korygujesz przerwę na platynkach, przesuwając kowadełko bliżej krzywki. Punkt wyprzedzenia zapłonu się nie zmienia, bo tłok wciąż jest w tym samym miejscu (np. 2mm przed GMP) gdy krzywka powinna zacząć rozwierać platynki. Jeśli nie rozwiera, bo jak zauważyłeś starło materiał, to korygujesz przewę na platynach, a nie zmieniasz punkt wyprzedzenia zapłonu.

Tym samym wychodzi na to, że połowicznie miałeś rację, tylko błędnie stwierdziłeś, że wyprzedzenie zapłonu ulega zmianie (a nie ulega, bo stator zostaje w miejscu), tylko zmienia się rozwarcie platynek, o czym z resztą pisałem post wcześniej.

(12-09-2017 14:23:52)Quake96 napisał(a): [ -> ]PS: "Przestawić" to się mogą po dłuższym czasie platynki. I to też nie tyle przestawić co zużyć, w efekcie czego przerwa może być minimalnie większa.
Podpowiem. Co sie dzieje gdy przerywacz wczesniej sie otwiera, albo pozniej?
Dalej nie rozumiesz o co mi chodzi. Pisałem, że częściowo masz rację. Zapłon może wystąpić w innym miejscu, ale samo wyprzedzenie się nie zmienia jako takie, bo podstawa wciąż jest ustawiona na np. 2mm przed GMP i po poprawnym ustawieniu przewy, zapłon wciąż będzie w tym samym punkcie.

Nie należy więc zmieniać kąta wyprzedzenia zapłonu (co można zrozumieć z twojego pierwszego posta), tylko przerwę na platynkach, przesuwając kowadełko w stronę krzywki odpowiednio do stopnia zużycia platynek.
Skoro zapłon następuje w innym położeniu, to jak inaczej to nazwać jak nie zmienionym kątem jego wyprzedzenia? A można i regulować kąt, co Ci to przeszkadza? Ważne, aby punkt otwarcia przerywacza następował w żądanym miejscu, a czy przerywacz będzie rozwierał się na 0,2 czy na 2mm, to już inna sprawa.
I wcale nie prawda, że to podstawę ustawiasz na żądane wyprzedzenie, to jest po prostu ustawienie aparatu względem otwarcia się przerywacza i można go ustawić dowolnie do ustawienia przerywacza.
(13-09-2017 13:10:13)plusminus napisał(a): [ -> ]A można i regulować kąt, co Ci to przeszkadza? Ważne, aby punkt otwarcia przerywacza następował w żądanym miejscu, a czy przerywacz będzie rozwierał się na 0,2 czy na 2mm, to już inna sprawa.

To dajmy na to hipotetyczną sytuację. Mamy wyprzedzenie 2mm przed GMP i przerwę 0,4mm. Następuje zużycie platynek, więc zapłon się "przestawia" jak to mówicie, a przerwa na przerywaczu zmniejsza do np. 0,2mm. Co w takiej sytuacji zrobić? Logiczne, że poprawić przerwę na przerywaczu, skoro to on ulega zużyciu, a nie przestawiać cały zapłon. Po to jest ta magiczna śrubka na platynkach, żeby skorygować przerwę, gdy ta ulega zmianie względem zużycia. Po jaką cholerę komplikować coś tak prostego?

No, ale przyjmijmy, że jest po waszemu, przestawiam więc podstawę tak, aby platynki rozwierały się w porządanym momencie. W tym momencie i tak zostaje nam do skorygowania za mała przerwa. I tutaj zonk, bo po ustawieniu odpowiedniej przerwy, zapłon będzie znów przestawiony, bo przerywacz zacznie się wcześniej rozwierać.

Wniosek? Nazwijcie to sobie przestawieniem kąta zapłonu czy jak tylko chcecie, spoko. Ale wypowiadając się o przestawianiu się zapłonu, przez zużycie platynek, może warto doprecyzować, że zamiast ruszać podstawę, wystarczy tylko poprawić przerwę na platynkach i nagle zapłon będzie ustawiony tak jak wcześniej.
1. Zmniejszenie przerwy na przerywaczu powoduje:
a) przyspieszenie zaplonu
b) opoznienie zaplonu
2. Czy zmiane momentu zaplonu w skutek eksploatacji mozna nazwac rozregulowaniem? Uzasadnij odpowiedz.

Dajesz kłejku.
Nie daję Smile

Nie widzę sensu ciągnięcia tego dalej. Wystarczy zrozumieć zasadę regulowania zapłonu i to od czego należy wtedy zacząć. A zacząć należy od ustawienia platynek, pod które potem reguluje się kąt na podstawie. W przypadku zużycia platynek, po ustawieniu poprawnej przerwy, zapłon wróci do normy. Cała filozofia, tak ciężko zrozumieć do czego piję?
Stron: 1 2
Przekierowanie