Witam. Ustawiłem zapłon w moim komarze no i po chwili jazdy zerwało mi klin... Założyłem nowy i komar przerywa... Co mogło się stać? Odpala od kopa trzymie wolne obroty lecz tylko wolne bo po dodaniu gazu odrazu przerywa i gaśnie. Jak przytrzymam gaz to 3 razy pyknie i 2-3 sekundy przerwy i tak cały czas co mogło się stać? Przed zerwaniem klina śmigał bardzo dobrze.
Wyjmij te dwa kabelki co wychodzą z silnika i zobacz czy chodzi ja tak w komarze miałem ten sam problem co ty i po wyjęciu kabelków chodził normalnie a z kablami przerywał i gasł na luzie gdzieś zwarcie było ale osrałem to gaszę zdejmując fajkę wg mnie ty masz ten problem a co do ścinania klinów to zdarza się
Aha dokręć mocno magneto żeby klina nie ścieło i magnego dokręcaj wsadzając śrubokręk nie na buta
Mi klin ścielo ponieważ nie dałem podkładki sprezynujacej i nie odkrecilem mocno magneta... Dzisiaj sprawdzę i dam znać. Tylko przed zerwaniem było wszystko dobrze..
Ok sprawdzę to dzisiaj. źr zerwało klin to była moja wina bo nie odkrecilem mocno. Ma ktoś inne propozycje co mogło się stać? Jak to nie będzie działać? Bo muszę go zrobić bp muszę do pracy nim dojechać...
Kurczę to daj tą podkładkę i dokręć mocno i będzie gitara. AHA jak masz smar to możesz ten rowek na klin w wale posmarować aby klin nie wypadł podczas montażu mój patent
