Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Czy Plusminus jest uczciwy czy nie?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Korzystał ktoś z usług "Plusminusa"?
Około miesiąc temu wysłałem mu silnik, w zamian miałem otrzymać nowy.
Zapewnił mnie, że po kilku dniach wyślę nowy silnik, jednak minął miesiąc a silnika dalej nie ma.
Otrzymałem numer przesyłki, dla którego nie ma żadnych zdarzeń na stronie do śledzenia.


Dorzucam:

http://wueska.pl/viewtopic.php?f=121&t=27657

Również na temat Plusminus, podesłane przez kolegę UŻYTKOWNIK USUNIĘTY. ~Odrestaurator
http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=32485
Historia się powtarza

Plusminus do tablicy w trybie natychmiastowym.
No tak, jeśli chodzi o te zlecenie, to się ociągnąłem zbyt długo. Myślę, że już się dogadaliśmy telefonicznie, jeśli chodzi o te zlecenie. A także, raczej nikt inny nie może narzekać na moje dotychczasowe usługi.
Pozdrawiam.
Dwa pytania:
- dlaczego zdecydowałeś się zrealizować usługę dopiero po ujawnieniu wałka?
- dlaczego podałeś Jankowi lewy numer przesyłki?
jak na komisariacieBig Grin
(18-05-2017 13:06:50)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Dwa pytania:
- dlaczego zdecydowałeś się zrealizować usługę dopiero po ujawnieniu wałka?
- dlaczego podałeś Jankowi lewy numer przesyłki?

Kolejna sensacja jak w kółku różańcowym.
Nie zdecydowałem się. To miało być zrealizowane na początku tygodnia, a z racji, ze urzędy chcą wyzyskiwać nowe firmy, to już niestety nie moja wina. Drugie pytanie, j/w, skoro jest spakowane i czeka na wysłanie, to ma swój numer.
Żadna sensacja. Kolejny raz są z Tobą problemy, więc zaspokajam swoją ciekawość.

Tłumaczenie moim zdaniem trzyma się kupy (no, może z wyjątkiem tego że ociągałeś się miesiąc z pójściem na pocztę), dlatego dziwię się że nie zdecydowałeś się normalnie pogadać z klientem.

Ale to żadna nowość. Zdążyliśmy się przyzwyczaić. Cieszy że jesteś już firmą a nie osobą prywatną, zawsze jest większe pole do dochodzenia swoich praw.

Jak bym chciał stracić trochę nerwów i czasu to wiem komu wysłać temat do zrobienia.
pewnie dlatego większość osób wybierze Lagoona Wink .Jak się dba o swój wizerunek, tak się ma...
No nie ma szczęścia chłopak:
- klienty jakieś durne i żądają wykonania usługi
- nie dość że chcą żeby zrobić to jeszcze w umówionym terminie
- jak termin mija to się debile dobijają, spamują skrzynkę i dzwonią
- czasem jeszcze nagrywają żeby mieć dowód, barany jedne
- rozpętują chamy gównoburzę w internetach
- "urzędy wyzyskują nowe firmy", bo te stare to oczywiście podatków niepłaco i kontroli niemajo

Jak na tak młodego chłopaka dziwi mnie mentalne utknięcie w poprzednim ustroju.

Jak kiedyś rozmawiałem (orientacyjnie) o kosztach przeróbki z innym forumowiczem to już w pierwszym zdaniu poinformował że szybko nie będzie bo cośtam.
Jeszcze inny forumowicz też założył firmę i handluje częściami, i patrz, nie dość że młode przedsiębiorstwo to problemów takowych nie miał, a dba o wizerunek niewąsko bo wie że każdy tutaj to potencjalny klient.

Wiem że +- miał przejścia, ale kibicowałem mu w myśl zasady że "raz to i księdzu może się przytrafić".
To żem się przejechał.
(19-05-2017 09:37:18)nie_mientki napisał(a): [ -> ]No nie ma szczęścia chłopak:
- klienty jakieś durne i żądają wykonania usługi
- nie dość że chcą żeby zrobić to jeszcze w umówionym terminie
- jak termin mija to się debile dobijają, spamują skrzynkę i dzwonią
- czasem jeszcze nagrywają żeby mieć dowód, barany jedne
- rozpętują chamy gównoburzę w internetach
- "urzędy wyzyskują nowe firmy", bo te stare to oczywiście podatków niepłaco i kontroli niemajo

Jak na tak młodego chłopaka dziwi mnie mentalne utknięcie w poprzednim ustroju.

Jak kiedyś rozmawiałem (orientacyjnie) o kosztach przeróbki z innym forumowiczem to już w pierwszym zdaniu poinformował że szybko nie będzie bo cośtam.
Jeszcze inny forumowicz też założył firmę i handluje częściami, i patrz, nie dość że młode przedsiębiorstwo to problemów takowych nie miał, a dba o wizerunek niewąsko bo wie że każdy tutaj to potencjalny klient.

Wiem że +- miał przejścia, ale kibicowałem mu w myśl zasady że "raz to i księdzu może się przytrafić".
To żem się przejechał.

No właśnie drogi Michale. Orientacyjnie coś wiesz, ale nie wiesz jak się odbywa dokładnie wszystko. Porównujesz sprzedaż części, do usługi naprawy. No ale co ma jedno do drugiego? Sprzedaż, to sprzedaż, pakujesz i wysyłasz. Przy usługach jest jednak inaczej, ponieważ musisz zlecić firmom zewnętrznym również kilka prac, samemu naszykować wszystko, a cała zabawa ze składaniem danego komponentu nie zajmuje godziny, czy dwóch. Jednak kładę nacisk na jakość i dokładność. Dlatego nie mówię z początku terminu wykonania usługi, aby później nie było rozczarowania. Wielu moich klientów ceni mnie za to, jak i za jakość napraw, dlatego się mnie trzymają, bez względu na terminy. I dla takich osób będę trzymał swoje usługi na takim poziomie.
Nawet przykład z wczoraj, kiedy oddałem do zakładu spawalniczego kilka iskrowników i bloków silnika, miały być zrobione już na czwartek, a niestety, będą dopiero na środę. I czy teraz jest moja wina w tym, że inna firma nie wywiązała się z terminu umownego? No niby nie, ale mi sie za to dostaje, kiedy ludzie właśnie nie znają realiów.
Kolejną sprawą, jaką chcę poruszyć, to po prostu podniesienie ceny usług, aby ludzie znali wartość pracy, bo tu widać zostało to zaniechane, przez uznanie wysokiej ceny.
Pozdrawiam serdecznie.
Przyjmujesz robotę to za nią odpowiadasz a klient nie musi się zastanawiać czy spawacz czy inny kooperant nawali czy nie nawet jak "nie zna realiów". To Twój ból głowy. Jak z tym co robisz masz za dużo kłopotów albo roboty to, jak mawiał klasyk, weź kredyt, zmień zajęcie i po "bulu".
Irytujące są takie wypowiedzi "bisnsmenów" dla których Klient to tylko dostawca gotówki bez żadnych praw. Ale jeden pomysł masz bardzo dobry: "to po prostu podniesienie ceny usług, aby ludzie znali wartość pracy". Myślę, że takim sposobem z pewnością znikną problemy które opisałeś w swoim poście . Wtedy świat będzie tylko + +.
(20-05-2017 16:12:09)bartosz1907 napisał(a): [ -> ]Przyjmujesz robotę to za nią odpowiadasz a klient nie musi się zastanawiać czy spawacz czy inny kooperant nawali czy nie nawet jak "nie zna realiów". To Twój ból głowy. Jak z tym co robisz masz za dużo kłopotów albo roboty to, jak mawiał klasyk, weź kredyt, zmień zajęcie i po "bulu".
Irytujące są takie wypowiedzi "bisnsmenów" dla których Klient to tylko dostawca gotówki bez żadnych praw. Ale jeden pomysł masz bardzo dobry: "to po prostu podniesienie ceny usług, aby ludzie znali wartość pracy". Myślę, że takim sposobem z pewnością znikną problemy które opisałeś w swoim poście . Wtedy świat będzie tylko + +.

W takim razie idź rozbijać młotkiem silnik za szopą, nikt nie każe Ci korzystać z usług kogoś, co Ci to zrobi prawidłowo. Ja nie zbiednieję, a może niektórych nauczy to pokory.
Każdy, nawet plusminus ma swoje plusy i minusy. Temat zamykam bo zaczyna się rozkręcać.
Stron: 1 2
Przekierowanie