23-03-2017, 12:21:40
Witam.
Posiadam komara 2351
Silnik poskładałem w zeszłą sobote od "0" na karterach zb4 które zakupiłem. Wszystko dokładnie oczyszczone i przygotowane pod montaż w ramę.
Tłok oraz pierścienie zostały wymienione na nowe , zapłon ustawiony , do silnika tymczasowo podpiąłem gaźnik gm13f z rometa 50-T-1 ( gaznik sprawny bo romet na nim jezdzi caly czas) aby tylko zobaczyc czy wszystko działa. Od 2 dni męcze się z odpaleniem i mimo :
-zmiany świec
-kilkukrotnych poprawek ustawienia iskry i wyprzedzenia zapłonu
-zmiany fajek
-zmian kondensatora
-zmian kabla wn
-nalania paliwa pod świece
( iskra była i jest mimo tych zmian) , silnik nie chce odpalić. Kilkukrotnie łapał ale zaraz gasł ... koniec końców przekrecilem cały zapłon z 50-T-1 i na tym zapłonie odpalił po wielkim trudzie - zrobiłem mocną przegazówe i z 50ml oleju wypluł tak jakby za bogata mieszanka ( to była przyczyna nieodpalania podczas restauracji mojego sztywniaka mr232 ) , po okolo 5min zgasiłem i potem już kicha tez nie chciał odpalać.... przekręciłem wiec cały zestaw (zaplon i gaznik) znow do 50-T-1 i odpalał bez problemu...
Moim zdaniem wina leży po stronie gaźnika - moze cylinder s38 potrzebuje mniejszą dawke paliwa , mniejszą przepustnice i np na innm gazniku z rometa nie odpali ? Jak sądzicie bo juz brak pomysłów...
Wysłane z mojego GT-I9060I przy użyciu Tapatalka
Posiadam komara 2351
Silnik poskładałem w zeszłą sobote od "0" na karterach zb4 które zakupiłem. Wszystko dokładnie oczyszczone i przygotowane pod montaż w ramę.
Tłok oraz pierścienie zostały wymienione na nowe , zapłon ustawiony , do silnika tymczasowo podpiąłem gaźnik gm13f z rometa 50-T-1 ( gaznik sprawny bo romet na nim jezdzi caly czas) aby tylko zobaczyc czy wszystko działa. Od 2 dni męcze się z odpaleniem i mimo :
-zmiany świec
-kilkukrotnych poprawek ustawienia iskry i wyprzedzenia zapłonu
-zmiany fajek
-zmian kondensatora
-zmian kabla wn
-nalania paliwa pod świece
( iskra była i jest mimo tych zmian) , silnik nie chce odpalić. Kilkukrotnie łapał ale zaraz gasł ... koniec końców przekrecilem cały zapłon z 50-T-1 i na tym zapłonie odpalił po wielkim trudzie - zrobiłem mocną przegazówe i z 50ml oleju wypluł tak jakby za bogata mieszanka ( to była przyczyna nieodpalania podczas restauracji mojego sztywniaka mr232 ) , po okolo 5min zgasiłem i potem już kicha tez nie chciał odpalać.... przekręciłem wiec cały zestaw (zaplon i gaznik) znow do 50-T-1 i odpalał bez problemu...
Moim zdaniem wina leży po stronie gaźnika - moze cylinder s38 potrzebuje mniejszą dawke paliwa , mniejszą przepustnice i np na innm gazniku z rometa nie odpali ? Jak sądzicie bo juz brak pomysłów...
Wysłane z mojego GT-I9060I przy użyciu Tapatalka