13-03-2017, 21:01:41
Po dwóch latach i trzech tysiącach kilometrów bujania się na Mistralu, postanowiłem przesiąść się na coś lżejszego. Ramę Jaguara kupiłem w wrześniu tamtego roku, przez całą zimę skrzętnie i dokładnie składałem tego Frankensteina w moim warsztacie by teraz wiosną mógł ujrzeć światło dzienne. Tak oto dzisiaj nadszedł czas by pokazać go światu.
Rower na pewno daleki jest od oryginału, ale nie o oryginał chodziło mi przy jego budowie. Sporo części zapożyczonych jest z mojego Mistrala http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=40293 . Jaguar złożony jest pode mnie i ma być wygodny i w miarę niezawodny w trasach 100+
Myślę że chyba nie jest to mega profanacja legendarnego Jaguara.
Rower na pewno daleki jest od oryginału, ale nie o oryginał chodziło mi przy jego budowie. Sporo części zapożyczonych jest z mojego Mistrala http://www.chlopcyrometowcy.pl/showthread.php?tid=40293 . Jaguar złożony jest pode mnie i ma być wygodny i w miarę niezawodny w trasach 100+
Myślę że chyba nie jest to mega profanacja legendarnego Jaguara.