Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: romwt zenit demontaż kierownicy
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Panowie, pojawił się pewien problem. Mianowicie nie mogę sobie poradzić z demontażem kierownicy w moim zenicie. Odkręciłem śrubę na wsporniku, odkręciłem nakrętki na gwincie widelca i wspornik nie wychodzi. Kręci się dookoła ale nie jestem w stanie tego wyjąć. Użyłem młotka, podlałem wd 40 i dalej lipa. O co chodzi czemu to nie chce wyjść? może jakiś patent na to? może o czymś zapomniałem?
http://www.sklep.romet.pl/produkt/sruba-...,2970.html

Problem może tkwić w tej takiej nakrętce o stożkowatym kształcie. Ona powinna poruszać się po gwincie w dół(przy odkręcaniu) i w górę celem zablokowania pozycji. Ale często jest zastana albo się lekko przekręci(i wypustka wyjdzie z podłużnego otworu sztycy). Wtedy przypał bo rozpiera(ze względu na stożkowatość) a wyjść nie chce.

Poświeć sobie latarką przez otwór w którym była śruba i stwierdź obecność (lub też brak) rzeczonej nakrętki. Jeśli jest to weź kawałek twardego pręta, ale na tyle cienkiego by wszedł w ten otwór i dał się ustawić lekko na skos(aby oparł się na opornej nakrętce). Młotek, bum, i po sprawie. Tylko nie za mocno żeby koła nie skrzywić Big Grin
Przy wykręcaniu śruby mocującej jej łeb wysuwa się do góry, ponieważ - tak jak napisał nie_mientki - gwint tej śruby współpracuje ze stożkiem który rozpiera rurę kierownicy od dołu. Najczęściej stożek "siedzi" mocno i odkręcanie śruby powoduje jedynie jej "wychodzenie" z kierownicy ku górze. W tej sytuacji należy po prostu uderzyć młotkiem w łeb wystającej śruby, tak żeby opadła - nie trzeba do tego żadnych prętów. Jeżeli po tym zabiegu śruba będzie już latała luźno, to kierownicę można bez problemu wyjąć. Jeżeli śruba dalej siedzi sztywno, to trzeba wykręcić ją jeszcze trochę i znów młotkiem.
W sztycę kierownicy wchodzi od dołu stożkowy rozpierak i kiedy dokręcasz śrubę, rozpierak wchodzi w sztycę i rozpiera jej dolny fragment o boki główki ramy. W tej chwili wykręciłeś śrubę jednak rozpierak pozostał w sztycy i blokuje twoje próby wyjęcia. Powinieneś wkręcić śrubę z powrotem, tak by wystawała lekko ponad mostek (jeżeli wkręcisz ją za płytko , a rozpierak będzie stawiał duży opór, to przy uderzeniu możesz ściąć gwint , a wtedy kaplica). Następnie bierzesz gumowy młotek (lub normalny tylko wtedy uderzasz w śrubę poprzez kawałek drewna, żeby nie pokaleczyć główki śruby) i uderzasz w główkę śruby , która powinna wejść w sztycę. Całą operację powtarzasz , aż do momentu kiedy rozpierak wyjdzie ze sztycy i śruba zacznie swobodnie latać w górę i w dół, a wtedy delikanie podciągasz ją do góry i wykręcasz całkowicie, rozpierak powinien spaść w dół.
Na tym zdjęciu masz fragment sztycy z nacięciem https://3.bp.blogspot.com/-aevXTbcVxYs/V...254113.jpg
Najprościej - wkręć lekko śrubę z powrotem, puknij porządnie młotkiem przez nią i jak zejdzie w dół śruba możesz wyciągać mostek.
To jest takie zabezpieczenie, w środku jest taka nakrętka rozpierająca Wink
Rozbierałem ostatnio Zenita a więc dorzucę także swoje trzy grosze.
Budowa tego ustrojstwa jest jak Koledzy wcześniej wspomnieli === sztyca przecięta wzdłużnie, w środku długa śruba która wchodzi w stożkową nakrętkę.
Kręcimy w prawo ===zgodnie z ruchem wskazówek zegara ==nakrętka idzie do góry i rozpiera sztycę blokując ją w swoim położeniu.
Podobne rozwiązanie ma m.in. Turing Luxus i różne stare wynalazki od lat 60 w dół przed upowszechnieniem motylków.
Zwykle trzyma to jak diabeł sołtysa za gromadzkie pieniądze i wykręcanie śruby nie powoduje opuszczania miseczki tylko sama śruba wychodzi do góry. Kręcenie kierownicą na boki zwykle nic nie daje. Co ciekawe jeszcze NIGDY nie spotkałem roweru w którym by to działało poprawnie...
Nie trzeba żadnych prętów, latarek, endoskopów.
Przez tą dziurę po śrubie dajemy psikacza WD40, ewentualnie Mixolu, dobrze jest też prysnąć sztycę dookoła miski łożyskowej widelca. Oczywiście przy pomocy śruby zbijamy rozpierak do wnętrza widelca i próbujemy kręcić kierownicą jednocześnie trzymając koło między kolanami. Może być i tak, że kierownica zacznie ruszać się na sztycy w swojej obejmie. Wtedy bierzemy żabę hydrauliczną, taką pomarańczową z nastawnym ramieniem i kręcimy sztycą przez szmatę. Musi odpuścić. Smile
Na poparcie swojego wpisu wypadałoby jeszcze wrzucić fotki, które by wszystko ładnie obrazowały.
Mam nadzieję, że nikt się nie obrazi za dwa posty jeden pod drugim ale po 15-stu minutach nie ma możliwości edycji.

Pzdr
Przekierowanie