Witam kilka miesiecy temu kupilem zarejestrowany motocykl wyremontowalem go i sprzedalem .mialem umowe z poprzednim wlascicielem jednak sprzedajac nie podpisalem zadnej umowy z kupujacym tylko poprostu dalem mu umowe i papiery a on mial wszystko załatwić w urzedzie dzis do mnie przyszło oc z kupującym zero kontaktu mial ktos podobny przypadek jak proponujecie załatwić ta sprawe ? W urzedzie cos pomogą? .
Pewnie poprzedni sprzedajacy zgłosił fakt zbycia pojazdu w wk i w ubezpieczalni, teraz pojazd jest twoja wlasnością i zeby się go pozbyć musisz spisać umowę z osobą, która go od Ciebie kupiła.
Ale niezbyt mądre z twojej strony, że sprzedałeś pojazd bez umowy, wiedząc, że ostatnia umowa jest na Ciebie
To masz problem. Znasz chociaż dane kupującego? Według tego co zrozumiałem to między tobą a następnym kupującym nie ma żadnej umowy? Jeśli tak to jak kupujący miał załatwić resztę spraw w urzędzie?
Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka
Kurde lipa jak nie wiem wyszla wlasnie nie mam kontaktu.
no to szukaj chociaż danych i pisz oświadczenie o sprzedaży i zaginięciu umowy bo inaczej ty będziesz płacił a ten kto kupił będzie sobie jeździł:-) i to do momentu aż pojazd osiągnie wiek lat 40 ...
Ok dzieki za podpowiedz jeśli ktos ma inne pomysly chętnie wyslucham .
No człowieku, nic nie zrobisz. Zje*ałeś sprawę przy sprzedaży, twój problem. Teraz musisz go szukać, bo nic nie udowodnisz, że go sprzedałeś... BRAWO!
Jedyne wyjście to iść na policję i niczego nie świadomemu człowiekowi narobić kaszany... Bo innego wyjścia nie ma. w sumie z Policją też nic nie zdziałasz, bo nawet nie wiesz gdzie szukać i kogo. A taki motorek jest łatwo opchnąć. papiery w kosz i do widzenia.
Szczerze przeczytałem ten wątek i dawno się tak nie uśmiałem. Normalnie nie wierzę że w dzisiejszych czasach są tacy ludzie że sprzedają bez umowy. Sebastianie spie...łeś sprawę, jeśli masz dane tego motocyklu to proponuję spisać umowę na ukrainca lub rosjanina i będzie po problemie.