Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: A taka tam stłuczka, OC, sprawca i tak dalej
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Sprawa sprzed kilku miesięcy ale się ciągnie i teraz nie wiem co robić.

Po kolei.

Siedziałem sobie w pracy, wyjątkowo nawet coś robiłem, usłyszałem stuk, patrzę, a tam do spożywczaka obok(jak co dzień prawie) podjeżdża ciężarówka z dostawą. No to ja wiem że bez hałasu się nie da, bo paleciak jeździ, skrzynki się tłuką, standard. Po skończonej robocie patrzę-auto porysowane, kierunek zbity. No nic tylko ten koleś jak cofał mnie zawadził. Myk do spożywczego, babka mi daje wszystkie jego dane(jego numer, numer do firmy, numer rejestracyjny pojazdu sprawcy). No i telefon na bagiety że taka sytuacja, każą podjechać skoro auto sprawne. Oględziny zrobił, notatkę zrobił kazał czekać. W międzyczasie rzeczoznawca, wycena, nawet się nie kłócę za bardzo bo bardziej mi zależy na ukaraniu bałwana niż na hajsie.

No i wszystko niby spoko, a tu pismo z PZU (ubezpieczyciel sprawcy) że nie ma dowodów na winę ich klientaloo

Noszkarwajegomać, co tu się dzieje? Opcje widzę takie:
a) policja dająca PZU notatkę że nie mogą znaleźć sprawcy
b) koleś idący w zaparte że to nie on
c) PZU podważająca notatkę policyjną/nie uznającą jej za wystarczający dowód

Ma ktoś pomysł?
Nie było zadnej kamery ktora to nagrała?

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka
Nie, w banku naprzeciwko obejmuje jedynie wejście i bankomat.
Moim zdaniem teraz będzie ciężko. Musiał bys mieć właśnie jakieś dowody. Nie wiem może jakiś świadek, ktoś ze sklepu może widział tyle że po takim czasie już będzie ciężko znaleźć świadka. Może jakieś uszkodzenia na pojezdzie dostawczym? Inną drogą będzie sąd lecz koszty i pier***enia z tym będzie masę. Raczej nic już nie ugrasz ale życzę powodzenia moze jednak się uda.

Wysłane z mojego LG-K420 przy użyciu Tapatalka
Pójdę na policję i jeśli się okażę że koleś ostatecznie wszystkiemu zaprzeczył, to skończę z uprzejmością(bo ZAWSZE przeparkowywałem swój samochód kiedy mnie prosili aby im ułatwić) i za każdym razem jak będzie dostawa to będę dzwonił na policję że przy rozładunku zajmują cały chodnik i pół jezdni(bo tak jest).

A na zajęcie pasa ruchu trzeba zgody zarządu dróg z tego co wiem.

I niech się męczą.
Przekierowanie