Wiem że to głupi temat ,ale tak bym chciał się zapytać czy ktoś z naszych kolegów miał w życiu chociaż jedną operacje
. Ja w życiu miałem dwie operacje. Pierwsza ponad 2 lata temu
, była to operacja ,,laparoskopowa"
. A teraz miałem operacje ponad 2 miesiące temu(wakacje do ciula poszły
) miałem coś wycinane.
Aż kusi żeby zapytać co, bo opcji kilka by się znalazło
.......... obie dłonie szlachnięte na zespół cieśni.... . Niestety, teraz o strzelaniu precyzyjnym mogę zapomnieć.... . Ale na 40m z TTtki nie radzę podchodzić
Mi 3 lata temu rozlał się wyrostek,niby głupi wyrostek a godzine później bym przyjechał do szpitala i było by za późno,ale już za bardzo mnie kuł i nie mogłem wytrzymać.Rano obudziłem się na oiom-ie z drenem w brzuchu i jakimś worem z ropą.Prawię,że nie kipnąłem na zawał jak to zobaczyłem
Artroskopowa rekonstrukcja ścięgna w nadgarstku, kwiecień br.
Ale operacja to nie zapomniane jednak przeżycie
, przed operacją strach a po operacji satysfakcja że to przeszłeś
. Ale jak na sali operacyjnej piździ xD.
operacja pękniętej kości u stopy która była ukruszona i na dodatek było to złamanie otwarte