Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Ogar 205. Odpala na pych i gaśnie
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam.
Wiem, że już dużo było takich tematów, ale nie wszystko ogarniam bo to mój pierwszy motorower. Tak więc mój ogar 205 odpala na pych (sprężyny kopniaka jeszcze nie założyłem) , przejedzie około 5 metrów i powoli gaśnie. Gaźnik wyczyszczony. Uszczelki nowe. Czy może to być wina źle wyregulowanego zapłonu? Dlaczego gaśnie? Dodam jeszcze, że kupiłem go w częściach, wymieniłem łożyska i wszystkie uszczelki chyba. Dzięki za pomoc.
Wymieniłem śrubke od regulacji w gaźniku. Troche pomogło bo teraz zamiast powoli gasnąć najpierw czuję, że sam jedzie a potem szarpnie i gaśnie. Jakby chciał, a nie mógł. Może to ta śrubka od przerywacza (w innych tematach tak bywało). Rozkręcę i zobaczę. Jakieś inne pomysły?
paliwo dostaje ?
Tak. Dostaje. Po manipulowaniu przerywaczem nabrał mocy i przejechał jakieś 30 metrów.
Na kopa nie odpala. W tej śrubce od regulacji gaźnika (poziomej) powinna być uszczelka? bo u mnie nie ma a w każdym gaźniku zawsze była . I śrubka od przerywacza mi się sama dokręca. podkładka pomoże?
(27-07-2016 22:09:04)xeinap napisał(a): [ -> ]. I śrubka od przerywacza mi się sama dokręca.


What? Huh Paranormal Activity?
jeżeli odkręca się śrubka od przerywacza to podczas jazdy przestawia ci się zapłon i być może to wiele zmieni, możesz wymienić śrubkę na nową, to będziesz mógł ją mocno przykręcić i daj podkładkę sprężynującą, natomiast jeżeli to nie pomoże to trzeba dobrze ustawić kąt wyprzedzenia zapłonu
Ok. Dzięki. Faktycznie napisałem "dokręca". A potem nie ma jak zmienić bo edycja tylko po 15 minutach. głupio tak trochę. Spróbuję jutro. Dzisiaj doszczelniłem cylinder. Teraz z gaźnika strzela, czyli według mnie wystarczy doprowadzić zapłon do porządku.
Niby popyrka pare sekund i dalej gaśnie. Ja już nie wiem co robić. Cylinder bardziej szczelny już być nie może, także to nie jest wina kompresji. Zapłon niby dobrze ustawiony. Próbowałem gaźnik regulować i dalej nic. Tylko o co chodzi z tym "kątem wyprzedzenia zapłonu"? Chodzi o to jak platynki się zachowują w te 3-4 mm przed GMP?
Miałem to samo. Zmieniłem świece i działało choć nie wiem czy to nie wina pierścieni które też wymieniłem
Świece mam też nową, także odpada. Chociaż spróbowałem dać starą iskrę i przy wyjmowaniu ta nowa była mokra. Nwm czy to normalne czy nie, ale piszę.
Nie śledzę dokładnie tego wątku ale jeżeli była mokra to zniż iglicę. Przyśpieszałeś może zapłon ?
W sensie tą pionową śrubką? tak. Spróbuję zniżyć iglicę.
Właśnie zobaczyłem czemu tak się dzieje. miałem źle dopasowane śrubki do iskrownika i miał luzy.
Niby jest lepiej bo jak kopie to słychać jakby wszystko było OK ale dalej gaśnie.... wcześniej z kopa nawet paliwa nie brało, a teraz tak, więc jest lepiej.
Edit: Czy to może być wina świecy? mam jakiejś firmy "Denso" . Może na normalnej polskiej iskrze zapalić a na tej nie?
Stron: 1 2
Przekierowanie