Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komar, silnik S38, co jest osadzone na wale?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Witam,
wymieniam sprzęgło w komarze i chciałem przy okazji wymienić uszczelniacz na wale od strony tego sprzęgła. Po zdjęciu koszyka sprzęgłowego zauważyłem, że nie ma na wale uszczelniacza tylko coś metalowego. Co to może być? Może jakieś łożysko a uszczelniacz jest w środku? Dlatego chciałbym aby ktoś mi powiedział co jest osadzone po kolei na wale tak jakby od środka na zewnątrz.
Jestem zdziwiony bo w wielu tematach o wymianie uszczelniaczy wszyscy piszą, że zdejmuje się koszyk i simering na wierzchu i go się wydłubuje itd. Również na zdjęciach w necie widzę, że ludzie maja na wierzchu.
W załączniku pokazuje jak to wygląda na zdjęciu.
To po prostu metalowy simering Wink
Hm, sam nie wiem. Bo gdy pogrzebie śrubokrętem między wałem a tym czymś to jest coś miękkiego i czarnego czyli tak jakby już normalny simering. Więc może to jest jakaś "wstępna" osłona, potem simering i dalej łożysko.
Skoro to jest metalowe to pewnie ciasno siedzi i aby to wyjąć trzeba rozpoławiać.
Też tak mi się zdaje że to metalowy simmer


Toć wiadomo, że wargi będą gumowe no przecież jakby były metalowe to by się ścierały -,- Z resztą na zdjęciu widać o co chodzi. I dodam też, że takie metalowe simery były oryginalnie w Nowej Dębie zakładane.
To jest oryginalny uszczelniacz, u siebie w S38 również mam taki, no i tak jak pisałeś, ciężko to będzie wyciągnąć bez rozpoławiania.
A nie chwyci go ściągaczem wewnętrznym?
Nie da się go po prostu przebić jakimś ostrym punktakiem (śrubokrętem) i wyjąć haczykiem ?
tipowg - nie mam ściągacza wewnętrznego chociaż wątpię czy by się zmieścił i czy byłoby za co złapać.
ZaliXon19 - pewnie można byłoby go wybebeszyć wiercąc, przebijając, trochę szlifierką naciąć ale ja tego nie będę próbował.

Wymieniam sprzęgło a simering chciałem przy okazji ale skoro siedzi taki to już nie będę z nim kombinował bo jeszcze skończy się rozpaławianiem.
Silnik pracuje normalnie i nie dymi, jedynie w komorze korbowej jest trochę wilgotno ale myślę że i tak oleju nie ciągnie więc nie zaczepiam tego.

Swoją drogą się zdziwiłem, nie wiedziałem, że takie szły oryginalnie. Od zapłonu też taki siedzi.
Simmeringi w zasadzie są metalowe Wink tylko z wierzchu powleczone gumą.
Przekierowanie