Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: ananasowa kaczka
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Heja, uznałem, że zima idzie, więc trzeba zaś kupić jakiegoś grata :F Przekonać koleżanki na sprzedaż komara sporta więc padło na kaczkę Tongue W niedzielę tydzień temu późnym wieczorem siedziałem sobie spokojnie i odrabiałem lekcje, gdy dostałem wiadomość z pytaniem, czy nie chcę kaczki do remontu za 300zł. Zainteresowałem się, przyjechałem do niego i robiliśmy przy niej, żeby ją odpalić. 2 dni pracy i jawą w końcu udało się pojeździć. Zastanawiałem się, aż w końcu w piątek po południu decyzja - biorę. Wieczorem kanilox z tatą przywieźli mi ją pod dom. W sumie zapłaciłem 450zł - 300zł za kaczkę i 150 za części, które dodatkowo wziąłem. Są to np ładne koła, kierownica, jakieś blachy, siedzenie itp. Plany są takie, żeby naprawić całą elektrykę i mechanikę, wymienić wszystko co zniszczone i jeździć. Malowanie odstawiam na później, bo to jednak spory wydatek, a mam trochę gratów jeszcze do remontu. Koniec gadania, czas na zdjęcia Smile

Tak wyglądała na początku:


Tak po lekkim umyciu i przepolerowaniu:




Zapraszam do komentowania i podziwiania, pozdro Wink
Fajna baza do renowacji Big Grin
Za te pieniądze to według mnie warto Big Grin Masz dokumenty do niej?
Nie ma, ale sąsiad ma mustanga z papierami po pożarze i chętnie się go pozbędzie za darmo Smile
W jawce masz ten plus, że nie trzeba bawić się z numeratorami. Wystarczy pół godziny czasu i dwa nity :F
Całkiem fajnie te czarne blachy wyglądają, nie spodziewałbym się, że takie malowanie przyniesie taki efekt.

Fajna maszynka do dłubania. I do uzyskania co najmniej 75km/h małym kosztem - też Big Grin.

Będziesz szedł w oryginał wizualny, niekoniecznie uwzględniając malowanie, czy nie?
Tak, raczej będę szedł w oryginał, ewentualnie z małymi akcentami z mojej strony. Malowanie na 100% zostaje czarno białe, bo uważam, że jest bardzo eleganckie Big Grin A tak poza tym, ostatnio znowu porobiłem przy kaczuszce, wymieniłem jej siedzenie na ładne, czarne które kupiłem razem z jawą:



Następnie dorwałem się do staliwa i pasty i wypolerowałem listwy na dupie Smile niestety na zdjęciu robionym mikrofalówką o 22.00 mało co widać:



Następnie próbowałem jawą się przejechać, ale naukowo stwierdziłem, że paliwo nie dopływa :F więc zdjąłem dupę i wyczyściłem układ paliwowy. Takiego marasu jaki tam był to w życiu nie widziałem... Syf można było wyciągać z kranika kilogramami... Przy okazji stwierdziłem jeszcze co innego - amortyzatory, które z zewnątrz wyglądały ok, w rzeczywistości posiadają niestety lekki nalot korozji (:F)



Plany na najbliższą przyszłość to złożyć wszystko z powrotem, wymienić kółka na dużo lepsze, które kupiłem z jawą, zmienić tłumik, kolanko, zębatki, kierownicę, linki, i poogarniać parę mniejszych pierdół. W zimę jawę czeka remont silnika połączony z lekkim usprawnieniem Big Grin Jeśli by się udało osiągnąć te 75 - 80km/h to byłbym bardzo szczęśliwy. A tak poza tym, to jutro idę do sąsiada po tego nieszczęsnego mustanga, może uda się uratować z niego parę gratów. Rocznik 72 czy 73, jeszcze z oryginalnymi szparunkami, niestety jawka po pożarze, nie nadająca się do niczego...
Dzisiaj zamontowałem wyczyszczony bak i w końcu wymieniłem amorki Smile


Stare były nieco zardzewiałe :F
No fajnie fajnie
Jak co to mam nowe kolanka do Jawy, tłumik też się znalazł jakiś lepszy.
Masz do tego papiery ?
Bo mam okazję kupić taką za 300 zł i nie wiem czy się opłaca Smile ?
(22-10-2015 12:06:00)knypas napisał(a): [ -> ]Masz do tego papiery ?
Bo mam okazję kupić taką za 300 zł i nie wiem czy się opłaca Smile ?
Opłaca się, fajny motorek, polecam.
Ale bez papierów za 300 zł to dobra cena ?
Kiedyś to bez piardu kupowało się Jawki za 400 z papierem, no ale to było najmniej 5 lat temu...

Ale z jakąś umową można to zarejestrować na białą blachę, parę złotych więcej, ale jest możliwość...
Knypas, nie wiem, musisz sam ocenić Tongue Ostatnio trochę pobawiłem się kaczką, wymieniłem tylne koło, zębatkę, zamówiłem masę części z JM i przede wszystkim wyjąłem i rozebrałem silnik w celu remontu i tuningu. W planach mam tuning sałka (nie licząc podkowy) i rozwiercenie cylindra na 41mm, co daje pojemność 58 czy tam 59ccm, nie to co chińskie zestawy Big Grin Tłok oczywiście czeski. Dzisiaj zająłem się przerabianiem tłoka wg. porad sałka - tłok skrócony od strony ssącej o 1mm, od środka usunięte dużo materiału i niedoskonałości, przez co tłok stał się wyraźnie lżejszy Smile "skrzydełka" i denko wstępnie wypolerowane.


Tak dla porównania - tłok nominalny i 41mm:


Powiększyłem także wloty płuków w cylindrze, a jutro będę prawdopodobnie przerabiał okna wg. mapy sałka Smile

Dziwiłem się, czemu przy rozbieraniu cylinder nie chciał zejść z tłoka. Po zdjęciu zastałem taki widok... Co dziwne, jawa jeździła i była mocna:


Przyczyna jest prosta - nieprzestrzeganie zasad składania silnika. Zamiast normalnych zabezpieczeń sworznia ktoś wstawił pierścienie segera, kawałek się odłamał podczas pracy i zrobił to co widać Tongue

Udało mi się także sprowadzić spalonego mustanga. Plan był taki żeby to rozebrać na części, no ale żal mi się go zrobiło i postanowiłem wyremontować to padło :F warto, bo jest to jeszcze 1 seria ze szparunkami i innymi fajnymi rzeczami - coś jak dla rometowców stare T-1 Do mustanga dostanę jeszcze wydech starego typu "cygaro" jak sąsiad go znajdzie. Mustang był ponoć igiełką, no ale pożar szopy zrobił swoje... silnik powędrował do ogara 200 od sąsiada.


Częścią która najlepiej się zachowała jest przednie koło. Ponoć cały motorower tak wyglądał...
No to sprzęt był perełeczką. Szkoda że tak skończył.
Stron: 1 2 3 4 5 6
Przekierowanie