Który z modeli 125ccm Rometa jest najwygodniejszy dla osoby o 180cm wzrostu?
Przymierzałem się kiedyś do K125, Z125, Division i było ok, ale od tego czasu straciłem rachubę z nowościami. Podoba mi się z wyglądu Ogar 202, Caffe też fajny ale za drogi. Na co jeszcze zwrócić uwagę tak do 3700?
Ogar 125, ponoc rakieta i idzie na kolo, ale vmax to tylko 80. Na wszystkim sie bedziesz dobrze czul, wszystko jest mniej wiecej takie same. A w junakach moze sie orientowales?
Romet Mińsk 125
Miałem k 125 przy wzroście 194 cm
teraz jeżdżę gsxf 600 i jest mniej wygodny
(29-05-2015 16:29:01)Latos napisał(a): [ -> ]Ogar 125, ponoc rakieta i idzie na kolo, ale vmax to tylko 80. Na wszystkim sie bedziesz dobrze czul, wszystko jest mniej wiecej takie same. A w junakach moze sie orientowales?
w junkach nie, a co ciekawego tam podpasuje?
121,122,123 (chyba najlepszy i za dobre pieniadze) itd, przejrzyj sobie na stronie junaka, sam zobaczysz co cie interesuje
Ja do 3700 bym raczej szukał japońskiej/włoskiej 50, ale takiej bardziej wyżyłowanej. Osiągi w sumie prawie podobne.
Osiągi może i podobne ale awaryjność i spalanie duuuuzo większe. Ja bym szukał coś ze stajni właśnie junaka albo rometa
I kupi se piździrynke co pierdzi i chleje 5 litrow / 100km i zeby jakos jechalo to trzeba caly czas trzymac gaz do konca. Chinczyk jest bardzo dobry i osiagi bedzie mial na pewno lepsze niz taka zasrana tzrka pierdzaca przy 3x nizszym spalaniu
Ale takie jest moje zdanie. Jak kto woli.
Tylko ze tzr ka 125 leci 160km/h
A chińczyk jak 100 pojedzie to jest dobrze nie mowie juz o cagivie mito 7b która do 200 potrafi dobić :v
Ale jak chce jezdzic jak sie domyslam do pracy to raczej robi mu roznice czy motor pali 2 czy 8 litrow. Ja osobiscie w zyciu bym nie kupil dwusuwowego gowna (typu nsr mito itp oczywiscie) bo przy mniejszym spalaniu sie osiaga wieksze moce np w takiej yamasze fazer hornecie itp
Tyle że to dwusuwowe "gówno" bije na głowę chińskie wynalazki. A jak silnik mocny to i nic dziwnego że spalanie wzrasta
125 w dwusuwie to osiągi 250tki a spalanie szescsety, ja bym sie nigdy w zyciu nie pakowal w taki interes