Na pewno każdy z nas słyszał o jakichś dawnych patentach z epoki, jak ludzie naprawiali swoje sprzęty gdy nie było niczego
Podzielmy się więc opowieściami rodem z horrorów o Cytrynie i Gumiaku
Na początek może: co zrobić gdy wyrobią się gniazda łożysk? Zapunktować dookoła!
Dodam że jak ostatnio robiłem remont silnika komara to tak samo w jednym karterze zrobiliśmy...
jakoś chodzi
Wczoraj naprawiałem Komara i przyszedł kolega mojego ojca. Opowiadał jak dawno temu potrzebował zrobić szlif cylindra w swoim 50-T-1. Jednak mimo ze miał gdzie to zrobić (pracował w Zakładzie Naprawczym Mechanizacji Rolnictwa) to operatorowi nie chciało się przestawiać maszyny. Sprawę załatwił jeden wieczór, kawałek drewna i papier ścierny
i było dobrze!
Ah no i kiedyś miałem przyjemność poznać człowieka który skonstruował pilarkę z silnika S38
kupiłem kiedyś komarka od jakiegoś dziadka dziadek mi wypadek , przód udąło mu sie kupić nowy ale z błotnika nie mógł dostac to sobie sam wygioł z blachy nawet niezle mu to wyszło musze przyznać , czop wału w wsk 125 sie przestawił wiec pospawał ktoś ..... (nie zdało egzaminu na dłuższa mete ) ,
U mnie w mieście nawet facet miał mały warsztacik i robił w ten sposób szlify do motorków, czasem działało nawet miesiąc, ale zazwyczaj po kilkunastu dniach się zacierało. Ja słyszałem o panewce w silniku dorobionej ze skóry, ale w ciężarowym Lublinie, ponoć 300km wytrzymało, a ojciec w syrenach stare uszczelki pod głowicę i inne gotował w wodzie żeby napuchły, nakładał grubą warstwę smaru i składał silnik, bo nie było gdzie uszczelek kupić, albo progi zrobione z drewna. Ja osobiście jak zgubiłem w WSce sprężynę od stopek centralnych to kolega mi przywiązał ją sznorówką z buta. Kolega w WSce miał zębatkę zdawczą "przykręconą" na korek od fanty( przedziurawiony, żeby popychacz sprzęgła przeszedł i dekiel jak był przykręcony to korek nie wypadał i trzymał zębatkę), bo się gwint na wałku zjechał
, drugi miał Rometa, w którym ktoś przyspawał kosz sprzęgłowy do czopu wału korbowego.
Zaspawane magneto w 023 to już chyba norma, tak samo jak zaspawany przód. I jeszcze mój ogar 200 miał inny deficyt: przyspawany tłumik do wachacza
Ja mam złozony silnik na farbe .
Silnik składany na farbę to dosyć powszechne zjawisko było, pewnie i teraz jest.
Parę lat temu widziałem jak mechanior w swoim aucie wymieniał uszczelkę pod głowicą. Uszczelka oczywiście nowa, ale jeszcze dla pewności posmarował ją czerwoniuśkim silikonem. Śliczny widok.
Przewody elektryczne w instalacjach samochodowych łączonych na skrętki, albo jeszcze lepiej skręcane ze sobą, do tego tona izolacji.
Razu jednego kumpel chciał żeby w golfie TFUjce zrobić mu niebieskie podświetlenie licznika, bo nie miał nic. Rozebrałem licznik, a tam już taśma led gotowa, trzeba było tylko dobrze podłączyć...
Progi łatane blachami od rynny, pianką montażową itp. itd. - takie nudne jak moda na sukces.
W 019 które kupiłem do Kadeta ktoś wpadł na genialny pomysł uszczelnienia wycieku z karteru - szczelinę wypełnił papierem toaletowym, czy czymś podobnym...
Rozróżniajcie 'genialne patenty' C&G od tymczasowych napraw, zwłaszcza takich, które pozwalają wrócic do domu - jak na przykład te przykręcenie stopki centralnej na sznurówkę. Jedno ma niewiele z drugim wspólnego.
często majstry-fachowcy zabezpieczają sprzęgło w silniku typu 023 gwoździami, a powinno się to robić zawleczkami
Zamiast uszczelki pod głowicą... sylikon. Spotkałem się z tym w simsonie i komarze.
nie mam, ale zawleczka kosztuje 30gr.
A tak w ogóle to skąd jesteś? Bo widzę moje województwo.
Mi się nie chciało szukać zawleczek, zabezpieczyłem na gwoździe... silnik nie jeździł (nie jeździ zresztą do teraz), więc myślałem, że to simering od strony sprzęgła powiedział papa... Zdejmuje kapę, a tam patrze, że gwoździk wypadł!
Sprzęgło działało perfekcyjnie, tylko coś tarło jak je wciskałem
Napisz do mnie na gg: 18030300
Ja tam daje szpryche z gorala 26 cali, przeciagam przez te 3 otwory w sprzegle i zabezpieczenie talala. A z takich zjawisk to malowanie pedzlem, moda na ucinanie mocowan do glowic, zaspawywanie wszystkiego, dawanie jakiegos dywanu na bak, obszywanie siedzenia firanka. Oj wiele jest. Dawanie gazu popr z ez kawalek linki z patykiem, rowniez tak zmieniano biegi w oomarze 2350. Ojciec mi tak opowiadal. Radzili sb ludzie.