Witam. Dziś odpaliłem kadeta po remoncie chwilę się przejechałem chodził fajnie zgasiłem poszedłem do domu na 10 min przyszedłem znów chcę odpalić ciężko odpalił ok. 1 ledwo rusz rozpędziłem ( trochę przerywał moim zdanie pierwszy raz jechałem) wbijam 2 i brak mocy dodaje gazu nic i zgasł odpaliłem znów 1 i jak trzymałem na sprzęgle już było mu ciężko na obroty wejść. co zrobiłem : świecę wyczyściłem iskra jest i to dość spora, gaźnik wyczyściłem
Kranik kompresja? Zapłon się mógł przestawić..
Kranik nowy, kompresja raczej dobra nigdzie nie dmucha i nowe skarpetki pod cylindrem i majtkami zaplon nie wiem a jak wódkę pić ja zielony tyle co nalałem kieliszek i tyle
dzięki powiem czy pomogło
a mam jeszcze pytanie czy takie objawy mogą być spowodowane ściętym klinem ??
(04-01-2015 21:44:22)Tocio22 napisał(a): [ -> ]a mam jeszcze pytanie czy takie objawy mogą być spowodowane ściętym klinem ??
A co ścięło klin? Jak tak to wymień przecież jest tani.
Klin do wymiany, jeśli jest ścięty.
włąśnie tego nie wiem pytam się czy te objaty co mam mogą być tym spowodowane
To sprawdź. Szybka diagnoza.
jak bo nie wiem gdzie się znajduje i jak wygląda sciety klin ?
sorry dopiero zaczynam
Sciagasz kolo magnesowe (tylko ściągaczem!!) Jak za pewne zauważysz na wale bd taka dziura a w niej klin jeśli jest wysokości tej dziury w wale to znaczy ze ścięty a jeśli jest wyższy to jest cały a objawy to: strzelanie z wydechu gaźnika brak mocy (jeśli się minimalnie przestawil zapłon) spróbuj odpalić na pycha jeśli będzie strzelac to znaczy ze padł klin
ok jutro po paczę i dam znać co i jak
Tylko żadnym pozorem nie ściągaj magneta na sile tzn młotkiem itd
dobra wyregulowałem ładnie chodził trochę pojeździłem i po 3 godzinach stania w garażu w zimnie przyszedłem nie odpala wykręcam świecę i iskry nie(przyłożyłem do silnika) a była
możesz użyć suwmiarki do mierzenia odległości tłoka