Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Silnik Ogar 200
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam. Kilka dni temu chciałem złożyć silnik do mojego Ogara i problem polega na tym, że na sucho wszystko działa jak trzeba, jak lekko społowie silnik to działa, a jak docisnę śruby na maxa to wał się nie obraca i skrzynia bardzo ciężko chodzi. Rozkręcałem silnik już z 5 razy i za każdym razem to samo. Oprócz tego spada mi wodzik od zmiany biegów z aparatu (wyskakuje ten "jopek") Dodam, że za każdym razem składam z uszczelkami. Proszę o pomoc.
silnik składamy wykorzystując zjawisko rozszerzalności cieplnej. silnik składany młotkiem i dociskany srubami owszem może się rozchodzi ale tak się tego nie składa.
Dzięki za odpowiedź, a nagrzewać trzeba tylko łożyska czy coś jeszcze?
Zależy w jakim przypadku. Jeżeli mowa o łożyskach wału to najlepiej je nagrzać, a wał zamrozić (bez przesady). Jeżeli o łożyskach, które są w karterach, od skrzyni, to karter nagrzać (gniazdo), a łożysko zmrozić.

Jeżeli ciężko ci się obraca, to pewnie osiowość, być może gdzieś dałeś za dużo o jedną podkładkę czy coś (ja przynajmniej tak miałem, jak miałem za dużo o jedną podkładkę na wałku zdawczym w 023. Po wyrzuceniu i biegi się znalazły i skrzynia leciutko chodziła.

Jeżeli chodzi o wał to mam dokładnie taki sam problem jak ty i nie wiem co mam z tym zrobić.
Tyle, że tam na skrzynie chyba nie idą żadne podkładki (na filmikach na youtube jak złożyć silnik żadnych nie widziałem) w silniku przed rozpołowieniem wszystko chodziło (rozpoławiałem, żeby wymienić wał).
(25-12-2014 14:51:37)Rafku napisał(a): [ -> ]Zależy w jakim przypadku. Jeżeli mowa o łożyskach wału to najlepiej je nagrzać, a wał zamrozić (bez przesady). Jeżeli o łożyskach, które są w karterach, od skrzyni, to karter nagrzać (gniazdo), a łożysko zmrozić.

Jeżeli ciężko ci się obraca, to pewnie osiowość, być może gdzieś dałeś za dużo o jedną podkładkę czy coś (ja przynajmniej tak miałem, jak miałem za dużo o jedną podkładkę na wałku zdawczym w 023. Po wyrzuceniu i biegi się znalazły i skrzynia leciutko chodziła.

Jeżeli chodzi o wał to mam dokładnie taki sam problem jak ty i nie wiem co mam z tym zrobić.

Łożysk się nie podgrzewa.
Porównaj wymiary starego wału z nowym. Swoją drogą, to masz na pewno kartery z tego samego silnika?
Z tym silnikiem jest taka historia: kupiłem Ogara ze źle złożoną skrzynią i jak się okazało nowym wałem (skrzynie się nie kręciła, jednak wał pracował lekko, kilka dni później kupiłem od kolegi silnik z luzem na wale za 30zł z przeznaczeniem na części(w nim wszystko ładnie pracowało, jednak luz na wale był duży). Teraz mam rozkręcone dwa silniki na części pierwsze i próbuje złożyć z dwóch silników jeden sprawny. Jeżeli chodzi o kartery to w obu silnikach wyglądają tak, jakby były dopasowane do siebie, jednak pewności nie ma.
Jeśli pomyliłeś kartery, to się nie dziw, ze nie masz osiowości na wałkach, wale. Kartery muszą być do pary.
Karterów nie pomyliłem na 100% bo z Ogara są całe, a te "od kolegi" są lekko obłamane więc na pewno nie pomyliłem. Mi chodziło o to, że nie mam pewności czy poprzedni właściciel nie pomylił karterów.
To spróbuj złożyć na tych drugich karterach.
Łożysk się nie podgrzewa.
Porównaj wymiary starego wału z nowym. Swoją drogą, to masz na pewno kartery z tego samego silnika?
[/quote]

Kartery mam do pary. Wał ma jedynie jakiś dziwny napis na korbie. Pewnie skończy się na tym, że kupię nowy wał bo też mam dziwne przeczucie, że wina leży po jego stronie.


Swoją drogą, na karterach od jawy są jakieś numery, żeby można było sprawdzić czy są do pary?
Po świętach złoże na drugim zestawie karterów i jeśli będzie po problemie to czeka mnie zabawa z "lepieniem", wycięciem kawałka blachy, przykręceniem go do karteru i uszczelnieniu łączenia (karter od strony zapłonu ma wyłamaną tą całą przegrodę która oddziela zębatkę od zapłonu i kawałek pod zapłonem ale to dam radę zrobić).
jesli wal Ci sie nie kreci to znaczy ze skladales silnik na sile a on nie wszedl w swoje miejsce. moze to idiotyzm ale ja robilem tak. schlodzilem wal a podgrzalem lozyska i zakladalem je na wal a wlasciwie prawie bez zadnej pomocy same weszly na czop do samego konca. potem schlodzilem wal a nagrzalem karter w ktorym mialem ulozona skrzynie biegow. wal z lozyskiem dosc latwo wszedl w gniazdo tylko musisz prosto wkladac. potem polozylem uszczelke i nagrzalem przeciwlegly karter i puknalem kilka razy reka i sam wszedl do samego konca ale szybko podociagalem rownomoernie srubami poki gorace. wszystko krecilo sie lekko, takze warto grzac niz potem sie wkurzac.
Okazało się, że poprzedni właściciel dal kartery nie do pary. Zlozylem na karterach od kolegi i wszystko ładnie się kręci. Temat jeszcze nie do zamknięcia poniewaz dalsze prace przy silniku w środę i w razie jakiegoś problemu będę tutaj pisał.
(25-12-2014 17:12:19)charper napisał(a): [ -> ]jesli wal Ci sie nie kreci to znaczy ze skladales silnik na sile a on nie wszedl w swoje miejsce. moze to idiotyzm ale ja robilem tak. schlodzilem wal a podgrzalem lozyska i zakladalem je na wal a wlasciwie prawie bez zadnej pomocy same weszly na czop do samego konca. potem schlodzilem wal a nagrzalem karter w ktorym mialem ulozona skrzynie biegow. wal z lozyskiem dosc latwo wszedl w gniazdo tylko musisz prosto wkladac. potem polozylem uszczelke i nagrzalem przeciwlegly karter i puknalem kilka razy reka i sam wszedl do samego konca ale szybko podociagalem rownomoernie srubami poki gorace. wszystko krecilo sie lekko, takze warto grzac niz potem sie wkurzac.

Zrobiłem dokładnie tak samo jak ty, łożyska naszły na czop małym paluszkiem, po nałożeniu łożysk wał z łożyskami powędrował do zamrażalki, a karter nad kuchenkę, wał do karteru również wszedł leciutko, bez oporów i kręcił się tak samo (na rozpołowionym silniku). Następnie dałem uszczelkę, drugi karter nad kuchenkę i pomogłem sobie może z 3 razy gumowym młotkiem, wszystko naszło na siebie elegancko. Kartery oczywiście do pary. Nie mam pojęcia co się mogło stać. Zaryzykuję, jak będzie kasa to kupię nowy wał i złoże silnik jeszcze raz.
Stron: 1 2
Przekierowanie