witam ostatnio umyłem motorynke następnie postawiłem ja na 3 dni do garażu nie odpalałem jej gdy chciałem ją odpalic po tych 3 dniach nie odpala iskra jest świece zmieniałem gaznik wyczyszczony zapłon suszyłem nie wiem co robić pomóżcie.
Może nalałeś wody do komory korbowej, myłeś ją z założonym tłumikiem szmerów ssania?
Wykręć świecę i jak zalewa to sprawdź czy nie jest to przypadkiem woda
jezeli to jest woda to co ja musze teraz zrobic
ściągnąć cylinder i osuszyć komorę korbową lub kopać aż nie zostanie ona całkowicie wydmuchana z silnika.
jak sie ja chwile pokopało to tak raz na 50 kopnięć zapaliła ale to tylko na 1 sekunde i zaraz gasła i potem nie chciała odpalac
Odepnij 2 kable z silnika i sprobuj i na pycha
prubowałem bez kabli i na pycha i nic
Nie namoklo ci przy cewkach i innych rzeczach
ja w takich sprawach preferuje wiertarke nasadke zatkać gaźnik i zakręcic kilka razy.
Miałem tak to 10minut suszyłem suszarką cewkę zapłonową i się naprawiło.
Cały iskrownik do czyszczenia/suszenia i platynki papierem przetrzeć.
Musisz wszytko wysuszyc. Wykrec gaznik zapłon i tak jak ktos pisał zdejmij cylinder i osusz komore korbową.
A tak do tematu zebys wiecej nie walil woda pod cisnieniem bo silnik nie jest w 100% szczelny.
ja po umyciu musiałem zmienić przewód wysokiego napięcia oraz fajkę gdyż od środka dostał wody xD