Cześć.
Ostatnio zalozylem do 223 nowy wał, łożyska i simmeringi i jest problem.
Wal jest przesunięty w stronę zapłonu. Nur wiem jakim cudem. Łożyska były wkładane termicznie.
Po prostu czop wału gdzie jest wirnik jest za bardzo wysunięty. Macie jakieś pomysły jak teraz ten wał wcisnąć? Silnik juz jest złożony i nie uśmiecha mi się ponownie rozbierać. Silnik jeszcze nie palony... bo nie mam nawet jak iskrownika przykrecic
Byly tam podkladki pomiedzy lozyska ? Moze nie dales ich
(10-08-2014 11:23:01)szczupak54 napisał(a): [ -> ]Byly tam podkladki pomiedzy lozyska ? Moze nie dales ich
w 223 nie ma żadnych podkładek
a ciężko się obraca czy co ogolnie jak lekko chodzi to nic
tez tak mialem ale pozniej mi sie to wszystko ułożyło
Właśnie ze ciężko się kręci
a może simering za dalego wbiłeś bo jak kolega składał ten silnik i simering wbił za daleko na wale to tarł o łożysko i ciężko chodził
sprawdź czy to nie simery
(10-08-2014 11:24:24)SYR3N napisał(a): [ -> ] (10-08-2014 11:23:01)szczupak54 napisał(a): [ -> ]Byly tam podkladki pomiedzy lozyska ? Moze nie dales ich
w 223 nie ma żadnych podkładek
Dlatego pytalem czy są , ale juz wiem ze nie ma
ogolnie jak wał oprze się na łożysku to nie powinno haczyć
musisz sprawdzić simery
no chyba ze ich jeszcze nie założyłeś to
jedynie zostaje
podgrzać łożyska puknąć młotkiem najlepiej gumowym lub przez drewno oczywiście nie na pałe tylko z czuciem ale czeskie wały są mocne więc nic stać się nie powinno
Ale co mają simmeringi do tego?.... Tu chodzi o to ze wal jest przesunięty
(10-08-2014 11:33:23)kamil97 napisał(a): [ -> ]Ale co mają simmeringi do tego?.... Tu chodzi o to ze wal jest przesunięty
bo jak wbiłeś simering za mocno to trze o łożysko i w efekcie tego ciężko chodzi
masz założone simeringi ???????
czy nie
No mam założone.
A wal jest polskiej produkcji. Z gmoto nowy.
(10-08-2014 11:39:23)kamil97 napisał(a): [ -> ]No mam założone.
A wal jest polskiej produkcji. Z gmoto nowy.
no więc musisz to sprawdzić
bo jak za bardzo wbije się simer to on trze o łożysko
a bez simerów sprawdzałeś jak chodził