Ostatnio na złomach bardzo kiepsko, co nie oznacza, że nie ma nic.
Niedawno przywiozłem sobie całkiem fajnego Sokoła '71. Transport był dość niecodzienny, nie powiem, ale ludzie to reagowali, jakby nigdy w życiu na oczy nie widzieli dwóch spiętych ze sobą składaków.
[
attachment=9995]
Stwierdziłem, że dawno już nie kupiłem żadnego Wigry.
No i jak na zawołanie wczoraj na złomie stało sobie takie oto
mało urodziwe Kowalewo '94. Co ciekawe, rower był w 100% sprawny
(nawet wiatr kołach świszczał), a opony i dętki jeszcze pachniały
sklepem rowerowym.
[
attachment=9996]
Dzisiaj się trochę za nie zabrałem - pokasowałem luzy i doposażyłem
go w parę prestiżowych dodatków, jak na przykład błotniki z funkcją
błyskawicznego zdejmowania bez użycia narzędzi
(wystarczy mocniej kopnąć), oczojebny bagażnik,
żeby wszyscy od razu widzieli, że rower ów jest zdolny do przewożenia niebywałych towarów, oraz osłonę łańcucha,
która ma wywiercone dodatkowe otwory, dzięki którym jest lżejsza.
I tak się prezentuje na dzień obecny:
[
attachment=9997]