Szału nie ma z jakością wykonania. Lepiej kupić np LS2 za 300 zł, albo chociażby już za 100 zł używkę. Te do 50 zł to jak z półki spadną się rozwalają, a ten jak widać nie jest o wiele droższy.
Kup chińskiego "niemca". Jest wybitnie tani, ma klimat, a jak pisane Ci zginąć to da się nawet w kasku za pięć tysięcy.
To lepiej coś z tych chinolków, czy dozbierać i kupić coś z LS2?
Mientki podaj link do tego niemieckiego bo nie mogę znaleźć, może być taki zwykły nie musi być szczękowy
najlepiej używke np. nolana. za 100-200 zł masz na prawdę w dobrym stanie. no chyba, że chcesz na motorynke to Ci byle jaka firmówka starczy
Mój nie ma homologacji. Żyję.
A jak złapała Cię kiedyś w nim policja to doczepili sie?
Nie złapała. Ale jakby mi kazali jakieś papiery na kask pokazać to bym chyba padł ze śmiechu.
W sumie to polska policja jest "za tępa" żeby sprawdzać czy kask ma homologację
Chyba kupię któregoś z tych za 20-30 zł z tych szczękowych
Pokaż przepis że kask musi posiadać homologację.
To nie musi? Ja do tej pory myślałem, że musi
Nie musi mieć homologacji. Kaski, które mają homologację wiadomo, że Cię ochronią, bo są badane pod tym kątem (dlatego mają homologację instytutu bezpieczeństwa), te bez homo, to równie dobrze możesz nadmuchać sobie kaczkę plażową i założyć na głowę.
po prostu imitacja. Może ochroni przed przetarciem ryja o asfalt, ale nie od uderzenia w cokolwiek. Nawet może zaszkodzić jak się połamie, a elementy wbiją Ci się w kaczan!
Miałem, ani tochę nie chronią przy wypadku... Po zderzeniu z czymkolwiek możesz liczyć na wstrząs mózgu albo i gorzej. Wiem to z doświadczenia...
