Witam kupiłem ostatnio komara 2351 tłok nie chodził po rozbiórce silnika okazało sie że łożyska zardzewiały wymieniłem łożyska simeringi i założyłem nowe pierścienie. I ku mojemu zdziwieniu odpalił za pierwszym kopem. Lecz brak mu było mocy i zgasiłem go i już pózniej nie zapalił. Iskrę ma zapłon jest ustawiony idealnie. Paliwo dostaje.Co mu może dolegać?
nikt nie pomoże?
Ladna pogoda za oknem a on nie pali
Próbowałeś na innej świecy? jak tak to jakiej?
Bosch, iskra, ngk i zadnej zmiany iskra ze by konia zabiło
zapłon ustawiony? kondesator zmien, simery jak tam ? może wywaliło od zapłonu tego
simeringi nowe i nie wywaliło zapłon ustawiony kondensator sprawny. moze to miec cos wspólnego z tym ze ledwo ruszył ze mna? na obroty wchodził
Jeśli ledwo rusza to stawiałbym na brak kompresji.Oglądałeś cylinder przed złożeniem ? Nie było rys ? Pierścienie kupiłeś na pewno na dobry wymiar ?
Może po prostu popróbuj śrubą od powietrza z gaźnika.
No i standardowo przeczyść go jeśli tego nie robiłeś.
tłok był nc wiec piersicenie nominalne rys nie było a kompresja jest bardzo dobra jak na rometa
Sprawdzana palcem?
Jeżeli stał jakiś czas to wyczyść tłumik, kolanko
NIE PALCEM
