Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Romet Gazela '83 by wnusiu94
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Przed Wami mój najnowszy nabytek. Jest to Romet Gazela z 1983 roku.

Kiedyś była groszkowa.



Gazelę odkupiłem od pierwszej właścicielki. Pani była z rowerem wyjątkowo związana. Przez 31 lat żywota roweru przejeździła na nim 30 sezonów. Usłyszałem wiele fajnych historii m.in. jak ciężko było zdobyć ten rower, ile kraks przeżył oraz co i kiedy zostało wymienione. Sama Gazela jest naprawdę mocno zużyta, z oryginalnego osprzętu biegów została już tylko wajcha zmiany biegów. Mnóstwo innych oryginalnych części również zaginęło w odmętach historii. Rowerek planuję "jako-tako" ogarnąć, aby jeszcze chwilę mi posłużył do dojazdów np. do szkoły. Co ciekawe - koła mają rozmiar 27', a sam Romet wydaje się naprawdę malutki. Może to wina opuszczonego siodełka i kierownicy? No nie wiem, na dniach się za nią wezmę.

Na dniach pojawi się kolejna Gazela (no, prawie Gazela), ale to już będzie prawdziwie hardcore'owa jazda bez trzymanki.

Jak się podoba?
Ładna Wink Czemu została przemalowana?
Ot tak, po prostu.
Lubię Gazele, ale ta mi się na razie nie podoba.
Mam nadzieję, że po Twojej interwencji będzie znowu śliczna.Smile

P.s. Ile dałeś?
(20-05-2014 23:51:49)Wigrus napisał(a): [ -> ]Lubię Gazele, ale ta mi się na razie nie podoba.
Mam nadzieję, że po Twojej interwencji będzie znowu śliczna.Smile

Niestety nie będzie, bo nie planuję się zajmować stroną wizualną - zresztą jak zawsze.

(20-05-2014 23:51:49)Wigrus napisał(a): [ -> ]P.s. Ile dałeś?

50zł. Nawet biegi działają.
Ładnaaa jest Wink ile u ciebie zostaje?
(20-05-2014 23:59:58)serzie-ogar205 napisał(a): [ -> ]Ładnaaa jest Wink ile u ciebie zostaje?

Może nie ładna, ale fajna. Smile Ile zostaje? Teoretycznie każdy mój rower jest na sprzedaż, więc za kilka dni może jej już nie być.
Eee tam, to już nie oryginał. Nie spodziewałem się tego po Tobie Big Grin
W niedzielę wygrałem aukcję prawdopodobnie najciekawszego roweru w całym swoim życiu. Tak jak mówiłem - również jest to Gazela, acz nie do końca. Muszę się wreszcie dogadać ze sprzedającym i myślę, że za kilka dni Wam ją pokażę. Na razie nic więcej nie zdradzę.
(21-05-2014 00:29:22)wnusiu94 napisał(a): [ -> ]W niedzielę wygrałem aukcję prawdopodobnie najciekawszego roweru w całym swoim życiu. Tak jak mówiłem - również jest to Gazela, acz nie do końca. Muszę się wreszcie dogadać ze sprzedającym i myślę, że za kilka dni Wam ją pokażę. Na razie nic więcej nie zdradzę.
Gazela z silnikiem od Dreamlinera?
Lepiej.
Usłyszec historię roweru... Wzruszajace Big Grin
Jeżeli dla kogoś stare rowery są prawdziwą pasją, to naprawdę miło posłuchać takiej historii.
Rozumiem rower przedwojenny.
Przekierowanie