Witam was Panowie
Ogar po 3 latach staję na nogi, odzyskał iskrę a nawet już coś zaprykał, tylko problemem był bak i kranik w którym po 3 latach zrobił się po prostu gnój. Bak doprowadzony do czystości, kranik też wygląda na czysty lecz paliwo nie leci z kranika. Mogłem coś źle poskręcać przy składaniu kranika ? I kolejnym problemem nalałem ze strzykawki paliwa do wężyka popcham go kilka razy popryka i świeca zalana. Rozkręcałem gaźnik mogłem coś źle poskręcać i za dużo paliwo się dostaję ?
Musisz wyregulować poziom paliwa w komorze plywakowej (tą małą blaszką)
I wyreguluj gaźnik, ustaw zapłon i zmień świece
Kranik najlepiej wymień na nowy.
Po co na nowy, skoro przepuszcza benzynę? A masz odpowietrznik drożny w korku?
(19-04-2014 12:18:07)bravosport napisał(a): [ -> ]Mogłem coś źle poskręcać przy składaniu kranika ?
Mogłeś źle założyć uszczelkę(nie przepuszcza w położeniu "otwarte"). Wymontuj go raz jeszcze i kręcąc zaworkiem dmuchaj w miejsce gdzie wpada paliwo. W dwóch położeniach(wertykalnym i z literką "R" na górze) przepływ powinien być. Możesz też poucinać te miedziane rurki na wysokości 1-2cm. O ile je w ogóle masz.
U mnie niby wszystko ok, ale jakoś i tak nie zasysa na starcie tak jak powinien. Mimo wywalonego filtra(nad czym trochę ubolewam). Zdejmowanie wężyka z gaźnika, zasysanie i plucie benzyną to u mnie stały rytuał. Ale potem już jest dobrze.
(19-04-2014 22:17:24)Joker345 napisał(a): [ -> ]Po co na nowy, skoro przepuszcza benzynę? A masz odpowietrznik drożny w korku?
wlasnie nie przepuszcza czytaj ze zrozumieniem
(19-04-2014 22:58:20)DominiX napisał(a): [ -> ] (19-04-2014 22:17:24)Joker345 napisał(a): [ -> ]Po co na nowy, skoro przepuszcza benzynę? A masz odpowietrznik drożny w korku?
wlasnie nie przepuszcza czytaj ze zrozumieniem
a no
Jak dobrze poskładany to może spróbuj kompresorem dmuchnąć
(19-04-2014 22:35:27)nie_mientki napisał(a): [ -> ]U mnie niby wszystko ok, ale jakoś i tak nie zasysa na starcie tak jak powinien. Mimo wywalonego filtra(nad czym trochę ubolewam). Zdejmowanie wężyka z gaźnika, zasysanie i plucie benzyną to u mnie stały rytuał. Ale potem już jest dobrze.
U mnie to samo jak nie dmuchne w bak to na początku nie poleci a później już normalnie