No jak widać. Ja opycham bez malowania i co w związku z czym? Każdy chce zarobić po jak najmniejszej linii oporu.
Kiedyś tak robiłem z motorowerami rometa, zawsze się coś zarobiło.
(28-04-2014 15:23:23)wnusiu94 napisał(a): [ -> ]No jak widać. Ja opycham bez malowania i co w związku z czym? Każdy chce zarobić po jak najmniejszej linii oporu.
Po linii najmniejszego oporu- tak mnie pani uczyła,bo to opór jest najmniejszy ,a nie linia-tak tylko mówię
Jeżeli robi się na handel to zawsze trzeba jak najmniej wydać. Gdyby każdy Romet "po remoncie" był uczciwe na dobrych częściach robiony to by chodziły po 2k a nie 800-1000
(29-04-2014 00:12:30)bartoszek5k napisał(a): [ -> ] (28-04-2014 15:23:23)wnusiu94 napisał(a): [ -> ]No jak widać. Ja opycham bez malowania i co w związku z czym? Każdy chce zarobić po jak najmniejszej linii oporu.
Po linii najmniejszego oporu- tak mnie pani uczyła,bo to opór jest najmniejszy ,a nie linia-tak tylko mówię
O jakiś Ty mądry. Wiedz, że to tylko przysłowie. I tu Cię zaskoczę - jest takie przysłowie jak "Bierz nogi za pas". Przecież nie da się brać nóg za pas! Podobnie jak byki się nie cielą, a mawia się że "Bogatemu to i byk się ocieli". Magia!
Dosyć wykładu, czas się z czegoś pośmiać.
http://olx.pl/oferta/skladak-rowerek-row...5LbiB.html
Tego Pelikana sprzedałem jakiś tydzień temu obecnemu właścicielowi za 60zł. Miał czelność jeszcze wydziwiać, że opony są łyse. Po dobiciu targu nasłuchałem się, że rowerek bierze dla synka do nauki jazdy. Po upływie jakiś 3 minut dzwonił, żeby dorzuć mu osłonę łańcucha. No jeszcze czego? Synek ma chyba wybitny talent do nauki jazdy rowerem, że nauczył się tego w kilka dni. Tatuś oczywiście człowiek biznesu i myśli, że dostanie za ten szmelc 200zł. W dodatku - gdzieś wcięło boczne kółeczka, które dorzuciłem do Pelikana. Ciekawie, gdzie są? Może na allegro za 800zł? Ubaw po pachy, tarzam się po podłodze już którąś godzinę.
Heh, niezły diler z tego klienta Wnusia...
Ostatnio mam wrażenie, że ceny choćby takiego prostego Wigry
strasznie wzrosły w tym roku.
Pamiętam jeszcze jak na starej, dobrej Tablicy w zeszłym roku
można było trochę poprzebierać w składaczkach po 40zł - 60zł.
A teraz lipa! Wszyscy myślą, że posiadają niewyobrażalny
zabytek wart miliony! Żądają czasem za ROWER tyle co
za samochód! Jak się pojawi złom za 70zł to po prostu radocha,
impreza, szampan itd! Cena 200zł zaczyna się robić normalna!
A to nie normalne!
A teraz coś, żeby osłodzić rzeczywistość:
http://olx.pl/oferta/skladak-CID767-ID5L...e331d3f97c
Gustowne... tylne siedzenie(?)
KLIK - Niezły. Ciekawe, jaką cenę osiągnie. Do tej pory tkwiłem w przekonaniu, że Wigry 3 zaczęto produkować rok później, w 1978. Naklejki wyglądają na nowe, więc być może sprzedający nieświadomie wyremontował Wigry 2. Oczywiście mogę się mylić.
KLIK - Morelowy Jubilat w cenie do przyjęcia.
KLIK - Jeśliby wierzyć opisowi, to fabrycznie nowy Gil. Siodło jest oryginalne, czechosłowackie "Favorit". W 1989 roku były takie fabrycznie montowane do niektórych bydgoskich składaków.
(29-04-2014 16:48:45)Sołtys napisał(a): [ -> ]KLIK - Morelowy Jubilat w cenie do przyjęcia.
Aż wyjrzałem za okno zobaczyć czy mamie nikt roweru nie ukradł
KLIK - Łomatkobosko! Idealne brązowe Wigry 3. X_X
RESPIRATOR, SZYBKO!
Ciekawe jaką cenę minimalną osiągnie ten brązowiak
Postaram się kupić tego Rodeo
Co do brązowiaka, to ciekawe jaką ma cene minimalną