19-12-2017, 19:28:25
Póki co cena za taki paździerz to abstrakcja, ale kiedyś źródełko bijące z piwnic , komórek i garaży powoli zacznie wysychać, tak jak to zaczyna mieć miejsce w przypadku rowerów sygnowanych znaczkiem ZZR. Biorac pod uwagę , że część tych rowerów jest rozkręcana na części , to proces ten stale nabiera tempa, a kiedy ilość "zdrowych-kompletnych" rowerów spadnie, to ceny pójdą w górę.
Obserwuję to co dzieje się z cenami Flamingów z pierwszej serii (tych na grubej rurze). Kiedyś było to 100 zł ( mam na myśli rynek wtórny , a nie "złom" ) teraz cena 400 zł za kompletny rower, który nawet nie jest w stanie idealnym, nie jest już rzadkością. Oczywiście są to ceny wywoławcze , ale o czym to zaczyna świadczyć.
Obserwuję to co dzieje się z cenami Flamingów z pierwszej serii (tych na grubej rurze). Kiedyś było to 100 zł ( mam na myśli rynek wtórny , a nie "złom" ) teraz cena 400 zł za kompletny rower, który nawet nie jest w stanie idealnym, nie jest już rzadkością. Oczywiście są to ceny wywoławcze , ale o czym to zaczyna świadczyć.