Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: Komar gaśnie po przejechaniu kilku kilometrów
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Stron: 1 2
Witam!
Mój Komarek 2352 po przejechaniu zaledwie 2 kilometrów gaśnie, i nie odpala za nadto jest bardzo gorący.... Nie wiem, czy to wina puchnącego tłoka, ale raczej nie, bo ja ani były właściciel nie wymienialiśmy tłoka.
Może wina świecy? Kiedyś dziadek mi mówił, że jak mam świecę z oznaczeniami 75 to jak silnik będzie za gorący, świeca padnie.
Dziękuję za każdą pomoc.
miałem to samo. na kilku świecach ten sam objaw. obstawiam kondensator Smile
Spróbuj na F95, ale zacznij od ustawienia zapłonu.
Wymienię ten kondensator. Kilku znajomych mówiło mi, że też może być od tego. Próbowałem na F95, ale przejechałem około 3-4 kilometrów i też gasł na amen do puki nie ostygł.
Witam.
Wymieniłem kondensator, dałem nową świecę F95, wymieniłem także przewód i fajkę oraz wyregulowałem zapłon, ale komar dalej gaśnie po co prawda dłuższym dystansie, bo po 5 km... Dzisiaj też dowiedziałem się, że jak będę nim jechał za szybko to będzie mi się przegrzewał i gasł.... Ale wątpię, bo jak jadę powyżej 40 km/h to silnik jest dobrze chłodzony. Proszę o dalszą pomoc.
Pozdrawiam.
a ma iskre po nagrzaniu bo u mnie było coś takiego że się cewka przegrzewała i traciła iskre :F
Nie wiem, nie sprawdzałem, ale jeżeli będzie taka potrzeba to wymienię całe magneto i zobaczę co będzie się działo, bo jest to prawdopodobnie na 60% elektronika właśnie. To teraz lecę pojeździć trochę, i sprawdzę, czy jest iskra.
Dostaje paliwo? Jak naciśniesz zatapiacz w gaźniku to płynie w wężyku?
@charper:
Teraz zauważyłem właśnie, że jak mi się zatrzyma i zgaśnie na amen, to jak pod pompuję paliwa, to odpala, ale po chwili znów gaśnie, co to może być? Sprawdzałem iskrę i była dużo mniejsza niż jak jest zimny.
Ja tak miałem jak mi się uszczelka w kraniku rozwaliła i pozatykała te dziurki w nim. Przejechałem 2km i zgasł na pompowałem trochę paliwa i chwilkę pochodził.
@BartuS:
Ale kranik i bak mam nowy. xD
Witam....
Około 1 godzinę temu wymieniłem całe magneto w moim Komarku, wszystko pięknie chodziło, ale kiedy ruszyłem się około 2 km od domu coś trzasło podczas jazdy w skrzyni i nie działa mi ani kopek, ani pierwszy bieg i żeby ruszyć muszę na pych z dwójki cisnąć go... Na 1-wszy biegu komar zachowuje się jak by był na luzie. Podejrzewam, że na 100% poszło trybo pierwszego biegu i silnik mam do rozpołowienia. Mógł by mi ktoś wytłumaczyć jak to zrobić, bo nigdy tego nie robiłem i trochę się boje. Posiadam komara z biegami w ręce silnik jak na Avatarze.
Miałem to samo jak komara miałem ale to padaka byłe o Jezuuu . Tak poszedł tryb i zjechało go do zera musisz wymienić całą choinkę, ewentualnie sprzężyne kopnika , mi jeszcze ciekł olej z simeringa od zapłonu.

1.Wyjmujesz silnik z ramy
2.Spuszczasz olej ze skrzyni
3. Odkręcasz zapłon
4.Zdejmujesz cylinder ,głowice gaźnik.
5.Wyjmujesz sprzęgło i pozostałe elementy z prawej strony silnika.
6.Wykręcasz śruby,i powoli zdejmujesz karter zapewne trzeba użyć siły ale delikatnie.
7.Gdy już masz rozłożony wymieniasz tą choinkę ładnie wszystko czyścisz, i na nowych uszczelkach składaj wiadomo ale przypominam.
8.Składasz wszystko do kupy , ustawiasz sprzęgło, zapłon, biegi.
9. Pali jeżeli tak to jeździj i sie ciesz.
TO TYLE ,JAK CO NIECH SIE INNI WYPOWIEDZĄ.
Okazało się, że mam możliwość kupna 3 biegowego silnika. I tu moje pytanie, czy opłaca się bardziej remontować tego dwu biegowego, czy kupować i zakładać tego 3 biegowego? Jego cena to 200 zł.
Jak silnik igła, to możesz brać ok Spróbuj negocjować cenę, pod warunkiem, że na chodzie!
Stron: 1 2
Przekierowanie