Ja osobiście polecam koc azbestowy, tylko go trzeba mieć. W Ogarze, Jawie i Charcie mam i bez żadnej masy uszczelniającej trzyma cały czas.
jak się ma takie uszczelki to nie trzeba koców ani prześcierdeł.
Można też sznur szklany tam wpakować i też ładnie trzyma, i nic nie dmucha
Działałeś coś w ostatnim czasie z zębatką tylną ? Jak coś to udało mi się namierzyć zębatkę 44z która według podobnego patentu jak przy tej z WSK-i powinna pasować.
Nie dzialalem bo malo nim jeżdżę i nie mam kasy bo robię u iemca w blaszoku. A moglem zostac u polaka...
Od kiedy mam binga, chart po uruchomieniu nadmiernie dymił, zanim się zagrzał niechętnie wchodził na obroty, ale po rozgrzaniu wszystko mu ustępowało. jakoś bardzo mi to nie przeszkadzało, miało to swoje zalety takie jak lepsze smarowanie. w końcu robiło się w dwie osoby kawały drogi bez zatrzymywania i musiało się nie zatrzeć ani nie przegrzać. Ale dzisiaj postanowiłem to zmienić.
wymieniłem dyszę z 68 na 65 oraz opuściłem iglicę o rowek niżej. chart po uruchomieniu już tak bardzo nie dymi, co na pewno przełozy się na mniejsze spalanie oraz wydaje się jeszcze zrywniejszy. sam się sobie dziwię że nie zrobiłem tego wcześniej, mimo że wiedziałem że dysza 65 pasuje z innego gaźnika. Jedno jest pewne. na pewno w obecnej sytuacji nigdy nie zmieniłbym tego gaźnika na żaden inny. Z bieżącej konfiguracji sprzętowej mojego charta jestem super zadowolony.
Ostatnio w charcie zaginął prąd w przednim prawym kierunkowskazie. Wystarczyło poprowadzić dodatkowy przewód robiący za masę ale to był dobry powód żeby dostać się do jego elektryki. przy okazji podłączyłem sobie gniazdo zapalniczki. jeszcze zostało podłączyć przednie pozycyjne ale to już powazniejsza ingerencja w elektrykę bo nie mam wolnych slotów w stacyjce, w ogóle stacyjka od Simsona jest według mnie proteza stacyjki do motoroweru takiego jak chart. W tej chwili nawet ładowanie akumulatora idzie cały czas z obu grup cewek zamiast ograniczyć stacyjką do jednej bo zwyczajnie stacyjka ma za mało slotów. Na szczęście może nie długo ją odsprzedam bo nie znajduje zastosowania w mojej konstrukcji.
Zimowy refresh stał się tradycją. Tym razem powodem rozpoławiania silnika jest... oring wałka kickstartera. Niestety ostatnio rok temu zapomniałem jej wymienić a już wtedy był problem. Ale może to i dobrze. fakt faktem ostatnio znów natrzaskałem dwie trasy po 90km jedna, i raz w mróz i nic mu nie dolegało, ale przegląd wciąż nie wymienianej skrzyni biegów nie zaszkodzi.
Jutro pamiątkowe zdjęcie licznika przebiegu, zdjęcie stanu tulei cylindra i zaczynamy.
przez oring wałka cały silnik łupać .
Kickstarter... Rozrusznik nożny to się fachowo nazywa. Ale Kickstarter.. Tego jeszcze nie słyszałem
Działaj z chartem
W każdym dezamecie tak jest. Ale opalarke mam to mogę takie rzeczy robić. Przynajmniej wiem czym jeżdżę.
No ale przecie Simson to taka super konstrukcja, wał żeby wymienić to nie musisz rozpoławiać silnika...
(14-01-2016 00:28:16)JGNZM napisał(a): [ -> ]Kickstarter... Rozrusznik nożny to się fachowo nazywa. Ale Kickstarter.. Tego jeszcze nie słyszałem
Działaj z chartem
Tak ,dokładnie tak się nazywa po angielsku rozrusznik nożny.
Wiem, ale w j. polskim jakoś mi to się nie podoba
Ale każdy mówi jak woli
(14-01-2016 20:06:48)JGNZM napisał(a): [ -> ]Wiem, ale w j. polskim jakoś mi to się nie podoba Ale każdy mówi jak woli
też nie lubię różnych skrótów i określeń używanych przez młodszych ale ten akurat mi się udzielił.
