Więc dzisiaj chciałem się przejechać moim Rometem, pompuję mu paliwo. Zapalił od pierwszego "kopa" pochodził z parę sekund i zgasł. Ale martwi mnie dziwne zachowanie kopki, bo bez wciśniętego sprzęgła raz na tam kilkanaście kopnięć sprzęgło "złapie" i kopka przelatuje, w ogóle nie uruchamiając silnika. Z początku myślałem, że to wina linki, więc trochę zmniejszyłem jej naciągnięcie wkręcając tą regulację na dole. I stało się coś dziwnego. Sprzęgło z linką działało, linka wyskoczyła tam z tego uchwytu, to próbuję normalnie ręką wdusić sprzęgło. Rusza się ten popychacz dosłownie na 5 mm, a wcześniej ręką mogłem (przy użyciu większej siły) wcisnąć sprzęgło praktycznie do końca. Wie ktoś co jest nie "halo"? Gaznik można wyeliminować, bo jest nowy.
Czyli może być za zimno dla sprzęgła? Tzn. olej robi się bardziej gęsty, tak? To jaką gęstość polecacie? Teraz jest chyba 85W-90 z tego co pamiętam.
Jutro albo we wtorek "luknę" na to sprzęgło, bo do garażu mam kawałek, a teraz trochę żałuje, że poszedłem pozno do garażu i już czasu na robotę brakło... No trudno, bd próbował albo jutro albo we wtorek i napiszę co było przyczyną.
u mni było to samo kopka łapała raz na kilka kopnięć okazało się że tarczki z korkiem w sprzegle się skończyły wymieniłem koszt od 15 do 20 zł teraz sprzegło chodzi bez zawachania i w skrzyni mam olej hipol 15 f
Tarcze raczej się nie zużyłyby mi się tak szybko, bo silnik jest po "kapitalce", więc i tarcze są nowe
zobacz czy ci kulka w sprzęgle nie wyleciała i blokuje
Kulka z tej tarczy? Jeszcze sprzęgła nie sprawdziłem do dzisiaj, bo ostatnio byłem przeziębiony, no i weekend odpadł, więc w pierwszy dzień świąt idę do Kadecika z nowymi częściami
Zobaczę to sprzęgło.
stawiam na tą kulkę
Mam nadzieję, że to będzie kulka, a nic poważniejszego. Takich tarcz mam kilka, więc jej wymiana nie będzie problemem. Ale zastanawiałem się też nad zawleczkami, czy się nie zerwały? Chociaż z silnikiem postępuję naprawdę ostrożnie, więc chyba niemożliwe?
Jak by poszły zawleczki to sprzęgło normalnie nacisną ino by obcierało o dekiel
W sumie, też racja. Zresztą po prostu pójdę może nawet jutro i po prostu napiszę co było przyczyną
Spox powodzenia
W garażu dzisiaj byłem, zobaczyłem, rozkręciłem i się wkurzyłem... Sprzęgło nie działało, ponieważ nakrętka wybieraka się odkręciła i latała w środku sprzęgła, więc logiczne, że i sprzęgło działać nie mogło
Mało tego, połamały mi się wszystkie trzy zawleczki ;( Jak chciałem dokręcić sam wybierak, chciałem zablokować wał od strony magneta, odkręcam, a tam wylatują 2 śrubki - patrzę iskrownik się odkręcił... W piątek silnik idzie na stół, dam podkładkę pod kosz sprzęgłowy, nową nakrętkę z podkładką do wybieraka i myślę, że powinno być dobrze. Lampy nie miałem nawet czasu podłączyć.
Problem ze sprzęgłem jest jakiś dziwny
Sprzęgło złożone poprawnie, a dalej są problemy. Jak to wygląda? Tak, że jak założę dekiel z popychaczem (bez linki) wszystko jest ok, ale sprzęgło nie jest połączone z linką. Podłączę linkę i w czasie kopania za każdym razem sprzęgło "łapie" kopkę, ale nie tak, żeby kopka całkowicie się prześlizgała. Natomiast jak wcisnę sprzęgło - kopka się blokuje, albo bardzo ciężko ją ruszyć
Odepnę linkę i znowu wszystko OK, podepnę linkę i już zle
Dodam, że linka w ogóle nie była naciągnięta, musiałem maksymalnie wkręcić śrubkę regulacji linki. Dodam, że wcześniej tego problemu nie było na tej samej lince. Ma ktoś jakiś pomysł?