Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Pełna wersja: [FAQ] Jak przygotować rometa na zimę?
Aktualnie przeglądasz uproszczoną wersję forum. Kliknij tutaj, by zobaczyć wersję z pełnym formatowaniem.
Żeby nasz pojazd był gotowy na nowy sezon należy zadbać o kilka ważnych rzeczy zanim odłożymy go do garażu na zimę.

Oto plan czynności które powinniśmy wykonać:
1.odpowiednie zabezpieczenie i zakonserwowanie na okres zimowy.
-umycie pojazdy wilgotna ścierką, najlepiej w słoneczny dzień by szybko wysechł.
-zabezpieczenie części przed rdzewieniem;
*zalać bak do pełna paliwem,
*posmarować wszystkie części metalowe i chromowane olejem: linki od gazu,hamulców licznika, łańcuch, zębatki, felgi, kierownice i inne części ruchome.
-odpowiednie umiejscowienie, najlepiej w ciepłym i suchym miejscu:
*nakryci najlepiej jakimś grubym kocem i ewentualnie kawałek foli by koc nie zamókł.
2.po zimie należy powtórzyć smarowanie, zmienić olej w skrzyni biegów, sprawdzić poprawne działanie hamulców, silnika, napięcie łańcucha, ciśnienie powietrza w oponach, o raz ich zużycie, zbieżność kół oraz kierownicy z przednim kołem, działanie świateł i ich zasiek, ewentualnie kierunkowskazów, oraz dokręcenie wszystkich śrub.
3.cieszymy się bezawaryjnym początkiem sezonu, oraz cudowna i gładką jazdąBig Grin
Zapomniałeś o konserwacji silnika na zimę. Zalać oleju na świecę i poczekać aż zacieknie i kopnąć pare razy by olej na stopę korbowodu doszło.
Jak? Wlać normalnie olej?
Ja w silnikach z pionowym tłokiem zalewam 50tkę oleju pod świecę, czekam aż przecieknie i kilka razy kopię by na zimę zabezpieczyć.
W ogarze 200 z racji poziomego tłoka, zalałem pod świeczkę, ale mając obawy czy się rozejdzie po dole, trysnąłem oleju pod króciec ssący. I wtedy przekopałem. Przynajmniej dół zabezpieczony:-)
Bez przesady, jeśli motorower postoi te dwa-trzy miesiące w cywilizowanych warunkach, a nie zakopany górą śniegu to nie widzę potrzeby smarowania tego wszystkiego. Można raz na dwa tygodnie czy nawet miesiąc przepalić go i dać mu popracować kilka minut na wolnych obrotach. Co będzie miało się nasmarować to się nasmaruje.
Ja tam nic nie robię i jest git, puki co to tylko akumulator podładowałem.
Z tych wszystkich punktów to jest tylko to że stoi w blaszaku i nic więcej.
Tak mówicie jakbyście rometem rundki raz na tydzień nie zrobili Wink
Mój jest na wiesi - działce rekereacyjnej, od września do marca nie zagląda się:-) Więc taki zabieg czynię. Ja nawet taki zabieg czynię w MZtkach mimo, że one nie palone max 3 miechy w garażu o temp 10 stopni celsjusza.

Szkoda łożyska korbowodu stopy.
Bo wielka krzywda się stanie jak trochę postoi. Jak nie dopuścisz do zastania to nic się nie stanie.
Ja mojego charta na zimę rozbieram a części układam w pokoju na pólkach.
Ja na zimę nic przy ogarku nie robię, tylko raz na dwa tyg ide poszalec na śniegu :F
Ja maszynom też nie odpuszczam zbytnio w zimę, musi być honorowa rundka we wigilię, spacerek w Nowy Rok, od razu nadzieja się pojawia, że zima będzie coraz krótsza. A o tym zalewaniu olejem pod świecę to czytałem w instrukcji obsługi wsk 125, dobry sposób, jak motor ma stać dłuższy czas, nie napisali, jak długo.
Przekierowanie