Czołem.
Przed Wami mój najnowszy nabytek - Romet Traper 1. Jak to zwykle bywa w przypadku tych rowerów nie uświadczymy tutaj numeru ramy, więc rocznik pozostanie niewiadomą. Tylne koło jest z 1985 roku, więc było wymieniane.
To już mój drugi Traper, poprzedni był krzywy i skończył jako dawca.
Jak się podoba?
Bo mi bardzo i chyba nigdy go nie oddam.
Straszliwy czołg, wbrew pozorom większy od Jubilata.
Marzy mi się Traper z pięcioma przerzutkami z tyłu, jak w Zenicie. To by był czołg.
Fajniutki. I ten pancerny bagażnik
Jeden z Twoich najlepszych rowerów!
Lakier oryginalny? Bo nie ma szablonu.
Ciekawe siodełko.
No ciekawy zakup to jest ten z ogłoszenia co ci wysyłałem ?
(01-11-2013 19:04:21)Wigrus napisał(a): [ -> ]Jeden z Twoich najlepszych rowerów!
Też tak sądzę.
Fajnie się na nim jeździ.
(01-11-2013 19:04:21)Wigrus napisał(a): [ -> ]Lakier oryginalny? Bo nie ma szablonu.
Kiedyś był niebieski. Oryginalny lakier wyłazi z pod spodu.
(01-11-2013 19:04:21)Wigrus napisał(a): [ -> ]Ciekawe siodełko.
Całkiem wygodne.
(01-11-2013 20:01:38)Przemi998 napisał(a): [ -> ]No ciekawy zakup to jest ten z ogłoszenia co ci wysyłałem ?
No był już kiedyś na forum w temacie "Wypatrzone (...)".
Chłopie, hamuj się trochę z tym kupowaniem rowerów, kurde co drugi dzień robisz nowy temat z rowerem. Za nie długo będziesz mógł muzeum otworzyć jak tak dalej pójdzie.
(01-11-2013 21:10:49)kanilox napisał(a): [ -> ]Chłopie, hamuj się trochę z tym kupowaniem rowerów, kurde co drugi dzień robisz nowy temat z rowerem.
Chłopie, wyluzuj. Polecam aplikację poniższego preparatu.
(01-11-2013 21:10:49)kanilox napisał(a): [ -> ]Za nie długo będziesz mógł muzeum otworzyć jak tak dalej pójdzie.
Ok, właściwie to już mogę otwierać. Jak ktoś chce pooglądać moją kolekcję złomu to zapraszam do Wrocławia, bilety wstępu tylko teraz w promocyjnej cenie 2zł! W programie zwiedzanie oraz możliwość zakupu pamiątek (typu zapieczone dynamo) w sklepiku na terenie muzeum. Serdecznie zapraszam!
Jeśli w cenie biletu jest piwko to chętnie odwiedzę
Trochę mi to za daleko. Choć szczerze powiedziawszy mógłbyś się zgłosić do "Legendy PRL'u" może by cię odwiedzili, ja chętnie bym to zobaczył w telewizji.
A tak poza tym, to siodełko jest oryginalne z tego modelu?
(01-11-2013 22:05:23)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Jeśli w cenie biletu jest piwko to chętnie odwiedzę
Herbaty Ci mogę zrobić. Ile słodzisz?
(02-11-2013 00:12:44)kanilox napisał(a): [ -> ]Trochę mi to za daleko.
Pomyślę nad obwoźną ekspozycją.
(02-11-2013 00:12:44)kanilox napisał(a): [ -> ]Choć szczerze powiedziawszy mógłbyś się zgłosić do "Legendy PRL'u" może by cię odwiedzili, ja chętnie bym to zobaczył w telewizji.
Powiem Ci szczerze, że chętnie bym się zgłosił ale odcinek o rowerach (głównie składakach, bo przecież jak rower z PRL to TYLKO I WYŁĄCZNIE Wigry 3, broń boże coś innego) już był (swoją drogą - lipny).
(02-11-2013 00:12:44)kanilox napisał(a): [ -> ]A tak poza tym, to siodełko jest oryginalne z tego modelu?
Nie, ale wyjątkowo do niego pasuje.
(02-11-2013 01:10:37)wnusiu94 napisał(a): [ -> ] (01-11-2013 22:05:23)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Jeśli w cenie biletu jest piwko to chętnie odwiedzę
Herbaty Ci mogę zrobić. Ile słodzisz?
W domu jedną, w gościach trzy, ale najbardziej lubię z dwoma
Z tego co widzę to Wnusiu troszkę rowerkami handluje bo kupuje i wystawia na tablice
Z chęcią zobaczyłbym CB i twoje Składaki w "Legendy PRL'u"
To chyba żadna nowość, że handluje
Zabiera, co cenniejsze, a na sell idzie goła, jeżdżąca rama
Taki Traper leży/leżał u mnie na złomie. Gdyby był kompletny a nie sama rama, może bym się pokusił. Albo nie... dość tych gratów, jak mam kupować rower to kompletny, jeżdżący i ładnie wyglądający
Traper powoli nabiera kształtów.
Lusterko założone raczej "na próbę", ale może zostanie. Podłączyłem również lampki, zmieniłem górę przedniej (była pomalowana olejną, co za żenada) i żaróweczkę w tylnej. Trzeba jeszcze pokasować luzy. Osłona łańcucha ma niestety zapieczone śruby i lata jak wiadomo kto, po wiadomo czym. Nie wiem, czy rower jeszcze wyjedzie w tym roku, zimno jest już niemiłosiernie i katuję tylko kozę. Pożyjemy, zobaczymy.