witam wybrałem sie dzisiaj z kuzynem na przejażdżke przejechaliśmy jakieś 10km i już przed domem coś pykło mu w silniku i po dodaniu gazu ogar nie jechał zachowywał sie jakby cały czas sprzęgło było wciśniete , jak kopie kopką to sprzęgło ślizga tak jakbym je trzymał , słychać przy kopaniu jak kosz sie kręci. Pewnie beż ściągania pokrywy sie nie obejdzie , ale proszę o waszą pomoc może ktoś już miał podobny przypadek w silniku 023 , bo nie wiem co mogło sie stać.
Dodam że tarcze sprzęgła były wymieniane przy remoncie silnika czyli jakieś 55km temu
albo zabezpieczenia się zerwały albo sprężyna pękła ja miałem kiedyś w komarku że sprężyna pękła i sprzęgło się ślizgało i do domu pchałem
musisz ściągnąć pokrywę
i zobaczyć
I obczaj koniecznie zabierak, wiadomo
no i jak napisane wyżej, spręzyna Lub wycick mógł się skosowac i blokuje, ale jak "pykło" to raczej sprężyna
tak też mi się zdaje mi w komarze pękła sprężyna to ino szczeliło w silniku
stawiam sprężyna albo zapinki
Wieloklin zerwany (ta "zębatka" w koszu) inaczej to sie nazywa zabierak. Bez wiercenia się nie obejdzie.
Sprężyna, albo zabierak do wymiany.
Jak nie odkręci kosza to możemy tak sobie wyliczać
ja na twoim miejscu od razu zmienił bym cały kosz
miałem w komarku podobny przypadek i właśnie przyczyną był zabierak.. który prawde mówiąc wymieniłem na używany ale w bdb stanie i potem to mi się cały koszyk zaczął sypać
na potwierdzenie tego mitu - załatwiłem sb nowe całe sprzęgło wraz z zawleczkami tarczami i tymi gratami, silnik sprzedałem i jeździ do dziś..
zobacz zabezpieczenia sprzęgła mogło ściąć albo sprężyna pękła
Albo ukręciłeś kosz
a morze tryb w koszu poszedł
Dobra po problemie tryb od kosza się ukręcił , temat do zamknięcia