Chlopcy Rometowcy - Forum Romeciarzy!

Dzień dobry Justyno i inni.
Wczoraj mnie natchnęło. Zrobić taki porządny forumowy zlot/spotkanie czy coś.
Więc czy ktoś by przyjechał, a przy tym nasuwa się myśl gdzie to zorganizować? Najlepiej było by w Bydgoszczy, ale wiem że większość nie przejedzie 3/4 Polski.
1. Więc najpierw pytanie, kto jest chętny aby męczyć się 3/4 polski lub mniej żeby się spotkać z innymi?

2. Najlepszym miejscem spotkania oczywiście Bydgoszcz-Romet, ale rozumiem, nie wszyscy dojadą/podejmą się dojazdu 400km. Ale to jest kwestia dogadania się.
Wiadomo, nie każdy ma 100% pewności dla swojego sprzętu, dlatego jak ktoś przyjedzie autem, pociągiem, autobusem no nawet na pieszo, nic się nie stanie. Simsony, Jawy czy inne epokowe motorowery/motory też mile widziane.

3. Co do dojazdu, to np: kw112 oraz wojtekr35 zbierają ludzi z Dolnego Śląska i Opolskiego. Spotykają się w Kaliszu te dwie grupy i tworzą w jedną i w trasie zbierają jeszcze ludzi. A do Kalisza np taki tramwajarz mógł by dojechać i ogólnie w Kaliszu jakaś grupa by się znów zebrała i oni by się tam spotkali. Potem jeśli przez Konin by jechali to arasszymaras by tam na nich czekał z kolejną grupą. itd.
Co do drugiej części Polski to podobnie by musieli zrobić. np wszyscy w Skarżysku - Kamiennej się spotykacie, jako że do Błażeja i Irka mam zaufanie to oni by prowadzili Oczywiście jeśli by się na coś takiego zgodzili.
Ogólnie dojazd na 2-3 dni można rozłożyć, ale to się dogadacie już wy

4. Wstępny termin: lipiec 2014. Bo w tym roku mało kto zdąży ogarnąć kasę na wyjazd i ogólnie mało czasu.
Mile widziane namioty, chyba że chcecie na trawie spać. Pole mam duże więc namioty i jeszcze raz namioty!

Wszystkie propozycje i poprawki pisać tutaj, będę na bieżąco analizował wszystko i edytował jeśli by coś się zmieniło.

Wydarzenie na FaceBook'u, Ci co chcą wziąć udział na FB wysyłać mi linki do profilu (fb) na PW będę dodawał do znajomych i potem do wydarzenia, żeby jakieś nie proszone 12 latki się nie zaprosiły.

Co do skarżyskiej części-byłbym za. Ale wpadłbym samochodem raczej bo Rometowi nie ufam. Mógłbym zebrać ekipę z Lubelszczyzny(Uaz zarejestrowany na 8 osób, miejsc jest w rzeczywistości 7). Ale lipiec odpada, jadę nad morze

Błażej, Irek-do tablicy!

EDIT
Aaaa, 2014. Bardzo to przyszłościowe ale jestem na tak.

(15-07-2013 12:01:25)nie_mientki napisał(a): [ -> ]Ale lipiec odpada, jadę nad morze

Błażej, Irek-do tablicy!

EDIT
Aaaa, 2014. Bardzo to przyszłościowe ale jestem na tak.

No, ale chyba nie na cały.

Samochodem też można spokojnie. Wiadomo, nie każdy ufa swojemu rometowi.

Samochodem, pociągiem, na nogach, samolotem, czym kto chce, ważne, aby należał no naszej "społeczności". Mam nadzieję, że nie będzie później "Nie jadę bo rodzice mi nie pozwolili" lub jakiejś innej głupiej wymówki.

Pomysł mi jak najbardziej się podoba. Ale z Wrocławia do Bydgoszczy jest 281km. Przygoda na wakacje w sam raz spotkać się. Za rok w lipcu 17 lat, ale rometem napewno nie jak już pociąg, tak jak patrzyłem to z 5 godzin trwa podróż. Więc jestem za

Ja jestem za!
Do Bydgoszczy mam jakieś 90km,za rok może kupiłbym Rometa z papierami to bym przyjechał Rometem, a jak nie to pociągiem bym przyjechał więc jest zaa

W sumie plan mi się podoba. Nie wiem jak Irek czy byłby chętny, ale miękcizna,, Ja, Mrfak byśmy przyjechali. Czym to nie wiem, bo to nie jest ważne teraz, może być pociąg bo fajnie, może być jakiś samochód (mniej fajnie ) motory nie wchodzą raczej w grę wcale

Czekam na odzew Mrfaka i Miękcizny oraz Irka

To ja źle zrozumiałem. Myślałem że chcecie zrobić zloty dwa-północ(Bydgoszcz) i południe(Skarżysko).

Jeśli jednak jeden w Bydgoszczy, to zostaje pociąg

A zezwolenie na organizację imprezy masowej to ty masz?

Zgoda ojca dyrektora wystarczy chyba

Tata nic nie wie
I dowie się jak wszyscy się zbierzemy

Tylko to śmiesznie by wyglądało jak by się wszyscy pociągiem zwalili i byśmy wokół trzech rometów chodzili i podziwiali

Zlot ludzi którzy nie są w stanie dojechać na niego na własnych maszynach

Pole pod namioty to teren urzędu miasta, a jak się ma pół forum zjechać to masówka jest Jak dobrze mieć organizatora innego niż ja Już wcześniej o tym całym zlocie myślałem, no ale jak mnie taśma wyprzedził...


Myślę że dobrze by było zebrać się w kupki, uzbierać trochę grosza, zrzucić się na jakiegoś dostawczaka (na pewno każdy ma jakiegoś zznajomego z takim sprzetem) zapakować romety pod sufit, i przywieźć. Składka w 10 - 15 osób na pewno nie będzie duża na taki transport

Ja zawsze jestem pierwszy.
Z tym polem nie ma problemu. Tak samo pole do siatki mogą mi zabrać. Ale to jest najmniejszy problem.

Ale tu chodzi o co innego. Nie chodzi o to że to Twoje pole nie jest. Chodzi o organizacje jakby nie patrzeć zgromadzenia/imprezy masowej. musisz mieć na takie coś zezwolenie, załatwić karetkę, zgodę sm lub policji, zapewnić bezpieczeństwo i inne głupoty. Wiem że to się nie przyda, no ale takie jest prawo, a grzywny są wysokie... No ale jesszcze sporo czasu, zobaczysie.

Kilkanaście osób w tym samym miejscu i czasie postanowiło tam rozbić namioty, ja nie widzę tam żadnego zgromadzenia ;]
Lepiej czas przeznaczyć na zastanowienie się co tam można robić przez te 2-3 dni, a nie myśleniu o jakiś głupotach ;]