Witam odebralem ostatnio mojego ogara od znajomego bo go naprawial jezdzil 3 dni a 4 dnia jade sobie z gorki potem zredukowalem na 1 i zaczelo go dusic cos i koniec jazdy. Probowalem go jeszcze odpalic na pycha ale odpali na pare sec pojedzie chodz slabo i gaśnie w czym moze byc problem. Romet jezdzil idealnie przez 3 dni >.<.
Może go przytarłeś czymś takim
Wiec co moge teraz zrobic nie znam sie na tym zabardzo a teraz nie mam narazie gdzie go dac do zrobienia ?
Oddaj do naprawy temu koledze co ci naprawiał.
Nie ma go wroci za pare miechow jakies pomysly co moge zrobic sam gdyz ogar odpala ale gasnie po paru sec.
Zapłon może sid przestawił. Przerwa na świecy prawidłowa?
A simery całe ? Mi po czymś takim wypadł
Z zaplonem wszystko git przynajmniej tak mi sie wydaje xd ale simery o co chodzi ja sie nie znam dobrze na moto sry :<
moze to miec związek z zabogatą mieszanką ponad 100 wlana na 5.5 l paliwa ?
Nie no, ja kiedyś przez przypadek wlałem 150ml na nie całe 5l paliwa i jeździł
Ściągani cyla i sprawdź jak wygląda, jak wszystko dobrze to szukaj przyczyny po stronie zapłonu lub gaźnika
Odkrecilem srubki na gazniku te takie co maja male dziurki
przetarlem je itd i pochodzil pojezdzilem chwile potem schowalem go do garazu na jakies 2-3h i znowu to samo nie jezdzi tylko chwile pojedzie i znowu go dusi .
ustaw wszystko wyczysc komore pływakowa i zał.óż mu filter i powinnien śmigac.
Te śrubki są koloru mosiądzu ? jak tak to są to dysze takie bardzo małe dziurki mają
A i nie pomyliłeś ich ?
Sprawdź czy z kranika dobrze paliwo leci.
Nie pomylilem i tak te srubki
.